Sąd Okręgowy w Bydgoszczy obarczył odpowiedzialnością biskupów za krycie pedofila Pawła K. Ksiądz K. był negatywnym bohaterem filmu braci Sekielskich.
Ksiądz K. pracował w parafiach we Wrocławiu, Miliczu, Oławie i Bydgoszczy. Opiekował się ministrantami i był ich katechetą.
Pierwszy raz K. został zatrzymany w 2005 roku, gdy proponował trzem chłopcom po 100 złotych za usługi seksualne. Wówczas za księdza poręczyli abp Marian Gołębiewski i abp Henryk Gulbinowicz.
Mało tego, wkrótce udowodniono, że K. posiada pornografię dziecięcą, jednak dalej odprawiał msze i działał jako ksiądz.
Jedną z ofiar księdza K. był Karol. Pedofil gwałcił go i groził, że jeżeli nie będzie z nim jeździć na wycieczki to zabierze się za jego brata.
W 2015 roku ksiądz pedofil dostał siedem lat bezwzględnego więzienia. Natomiast Karol po osiągnięciu pełnoletności wystąpił z pozwem przeciwko kuriom we Wrocławiu i Bydgoszczy.
W piątek 7 lutego Sąd Okręgowy w Bydgoszczy uznał roszczenia Karola i obarczył odpowiedzialnością biskupów za to, że swoim postępowaniem przyczynili się do wyrządzonej krzywdy. Sąd orzekł, że istnieje bezpośredni związek między zachowaniem biskupów, a wyrządzoną chłopcu szkodą.
Natomiast kurie wrocławska i bydgoska muszą zapłacić wspólnie 300 tys. złotych mężczyźnie, który 10 lat temu był gwałcony przez księdza-pedofila.
Historię pedofila przedstawili bracia Sekielscy w filmie „Tylko nie mów nikomu”.
Źródło: GW