Policja pojmała rodziców skatowanego niemowlęcia. 20-latkowie bronią się: Luiza uderzyła w fotelik

Operacja zdjęcie ilustracyjne fot. Pixabay
Operacja zdjęcie ilustracyjne fot. Pixabay
REKLAMA

Czterotygodniowa Luiza walczy o życie w szpitalu w Gdańsku. Policja pojmała jej rodziców, którzy twierdzą, że nie mają sobie nic do zarzucenia.

Policja odnalazła i zatrzymała 21-letniego Marcina G. i 20-letnią Klaudię F. To rodzice czterotygodniowej Luizy, o której życie walczą lekarze z oddziału intensywnej opieki medycznej w szpitalu im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku.

O Luzie, która do szpitala w Malborku trafiła w krytycznym stanie stało się głośno wczoraj. Przerażeni jej stanem lekarze powiadomili policję, a dziecko trafiło z Malborka do OIOM w Gdańsku.

REKLAMA

Jak się okazało czterotygodniowa dziewczynka ma liczne stłuczenia głowy, złamania kości i obrzęk mózgu. Po obdukcji uznano, że była bita i szarpana.

Dziecko jest utrzymywane w śpiączce farmakologicznej.

Do szpitala w Malborku zanieśli ją rodzice, który powiedzieli, że Luiza… uderzyła się o fotelik. Następnie uciekli.

Policja pojmała Marcina G. i Klaudię F. nieopodal dworca kolejowego w Malborku. Poszukiwania trwały kilka godzin.

Usłyszeli zarzut fizycznego znęcania się i ewentualnego usiłowania zabójstwa. Grozi im za to nawet dożywocie.

Para wciąż nie przyznaje się do winy. Natomiast w sobotę zapadnie decyzja o ich tymczasowym aresztowaniu.

Źródło: Radio Zet

REKLAMA