
Mężczyzna spalił cały swój majątek z nienawiści do byłej. Nie chciał płacić żonie alimentów.
Rozwody bywają burzliwe. Jednak to czego dokonał Bruce McConville, aby zemścić się na żonie przejdzie do historii.
55-letni McConville to dobrze prosperujący biznesmen i niedoszły burmistrz. Jednak jego rozstanie z żoną zamieniło się w prawdziwą wojnę.
Kobieta walczyła o jak najwyższe alimenty dla siebie i dziecka przed sądem. Z kolei sąd nie mógł ustalić jakim majątkiem dysponuje mężczyzna.
Sąd chciał, by biznesmen zapłacił 300 tys. dolarów zabezpieczenia, a docelowo sprzedał majątek i podzielił się pieniędzmi.
Wściekły za rozstanie i sądowe piekło mężczyzna postanowił, że nie odda żonie nawet centa. Potajemnie sprzedał wszystkie nieruchomości i firmy, a uzyskane w ten sposób pieniądze wypłacił z banku.
Na tych operacjach uzyskał ponad miliona dolarów (ok. 4 mln złotych). Następnie usypał z nich dwie góry pieniędzy… i podpalił.
Jak podaje dziennik „Ottawa Citizen” w pierwszym ognisku mężczyzna puścił z dymem 743 tys. dolarów. W drugim 293 tys. dolarów.
Ogniska, w których palił szeleszczące dolary zapłonęły 23 września i 15 grudnia.
Teraz sąd ustalił co stało się z majątkiem biznesmena. Sam 55-latek tłumaczył się później frustracją z powodu postępowania rozwodowego.
– Nie jestem osobą wyjątkowo materialistyczną. Przeszedłem długą drogę. Zawsze byłem oszczędny i właśnie dlatego moja firma przetrwała 31 lat – mówił McConville.
Jednak sąd okazał się niewzruszony. Mężczyzna trafił do aresztu, a ponadto nałożono na niego grzywnę.
Będzie płacić 2 tys. dolarów dziennie swojej byłej żonie. Co więcej – sędzia poinformował, że ta sankcja nie ma związku z alimentami, które mężczyzna i tak będzie musiał płacić.
Źródło: Fakt