Polskie sądy. 70-latek skazany za zjedzenie cukierka. Prokuratura wniesie apelację

Prokurator z Poznania ukrywała akta spraw/obrazek ilustracyjny/Fot. PAP/Tomasz Gzell
Obrazek ilustracyjny/Fot. PAP/Tomasz Gzell
REKLAMA

Emeryt został skazany za zjedzenie cukierka w Biedronce. Teraz śledczy wnoszą apelację od wyroku.

70-letni Roman Wawrzyniak (zgodził się na podanie nazwiska) usłyszał wyrok za kradzież – zjedzenie cukierka o wartości 40 groszy w Biedronce. Pan Roman musi zapłacić grzywnę w wysokości 20 złotych i pokryć koszty sądowe w wysokości 100 złotych.

Emeryt od początku utrzymywał, że nie ukradł śliwki w czekoladzie, tylko degustował, jednak na miejsce wezwano policję.

REKLAMA

70-latek stwierdził, że karanie go mandatem jest absurdem i go nie przyjął. Dlatego sprawa trafiła do sądu.

– Policjanci spisali moje dane, nie pamiętam, czy zaproponowali mi mandat, bo byłem w emocjach. Później doręczono mi wezwanie na komendę – relacjonował emeryt.

Pana Romana skazał Sąd Rejonowy w Kołobrzegu. Wyrok jest nieprawomocny.

Sędzia Klaudia Juraszczyk stwierdziła, że „sąd nie ma wątpliwości co do winy obwinionego”. Sędzia podkreśliła, że zjedzenie cukierka w sklepie jest kradzieżą i nie dopatrzyła się okoliczności łagodzących.

Natomiast prokuratura już poinformowała, że złoży apelację. Prokuratura Okręgowa w Koszalinie poinformowała, że wniosek o sporządzenie uzasadnienia wyroku na piśmie już został złożony.

– Ze względu na fakt, że prokurator domagał się odstąpienia od wymierzenia kary, orzeczenie Sądu zostało uznane za niesłuszne, w związku z czym Prokuratura Rejonowa w Kołobrzegu złożyła wniosek o sporządzenie uzasadnienia wyroku na piśmie – podano w komunikacie prokuratury.

Śledczy podkreślają, że po otrzymaniu uzasadnienia wniosą apelację od orzeczenia na korzyść pana Romana. 70-latek nie był wcześniej karany.

Źródło: Wirtualna Polska

REKLAMA