
Australijscy astrofizycy zidentyfikowali tajemniczy powtarzalny sygnał z kosmosu. Jest to tzw. FRB od ang. Fast Radio Burst. Naukowcy nie znają jego pochodzenia. Fani teorii spiskowych: „To obce cywilizacje!”
Astronomowie ze Swinburne University of Technology w Australii użyli teleskopów ASKAP (ang. Australian Square Kilometre Array Pathfinder) do odszukania kolejnych sygnałów. Naukowcy pragną rozwiązać zagadkę rozbłysków, bo na ten moment jest ona pożywką dla fanów teorii spiskowych. Uważają oni, że to sygnały, które wysyłają obce cywilizacje.
Trwające 12 tysięcy godzin analizy nieba okazały się bezowocne. Wtedy użyto radioteleskopu w Green Bank w Stanach Zjednoczonych. Odkryto dwa słabe sygnały, co oznacza, że opisywane zjawisko jest powszechniejsze niż do tej pory sądzono. Występuje jednak poza zasięgiem naukowców i nie można go dokładnie zbadać.
Wciąż jednak nie wiadomo co powoduje rozbłyski. Wiadomo natomiast, że towarzyszy im uwalnianie ogromnych ilości energii. W ciągu kilku milisekund uwalniają tyle energii, ile Słońce wyemituje w ciągu kilkudziesięciu tysięcy lat.
Jako, że wciąż nie znamy źródła, to fani teorii spiskowych obstają przy swoim: „To muszą być obce cywilizacje!”.
Źródło: zmianynaziemi.pl