Były minister rolnictwa obala tezę Spurek. Chodzi o podatek od mięsa

Były Minister Rolnictwa, europoseł PiS Krzysztof Jurgiel/ fot. PAP/Radek Pietruszka
Były Minister Rolnictwa, europoseł PiS Krzysztof Jurgiel/ fot. PAP/Radek Pietruszka
REKLAMA

Europoseł i były minister rolnictwa, Krzysztof Jurgiel, odniósł się do unijnego pomysłu wprowadzenia podatku od mięsa. Polityk podkreślał, że uderzy on w branżę mięsną i pozbawi pracy setki tysięcy rolników w Polsce i UE. Wskazał również, że – wbrew tezom Sylwii Spurek – nie będzie miał wpływu na ochronę środowiska.

Krzysztof Jurgiel złożył pisemny sprzeciw dotyczący debaty o nałożeniu na producentów i konsumentów nowego podatku od mięsa. Dyskusja ta toczyła się 5 lutego na forum Parlamentu Europejskiego. Wprowadzenie dodatkowych opłat postulowali socjaliści i Zieloni. Ogromną entuzjastką tego pomysłu była także Sylwia Spurek.

Twierdzenia europoseł wybranej z list Wiosny Biedronia nie przekonują jednak byłego ministra rolnictwa.

REKLAMA

„Sprzeciwiam się podatkowi od mięsa – absurdalnej inicjatywie lewicy unijnej. Pomysł opodatkowania cen mięsa uważam za szkodliwy i nieracjonalny. Nie będzie miał większego wpływu na redukcję emisji gazów cieplarnianych do atmosfery ziemskiej. Według danych UE, produkcja zwierzęca ma ledwie czteroprocentowy udział w wydzielaniu CO2 do atmosfery, a kraje unijne emitują ponad trzykrotnie mniej niż same Chiny” – podkreślił w złożonym piśmie.

„Strategia „Farm to Fork” jako jeden z elementów #EUGreenDeal stanowi wyjątkową okazję do przejścia w kierunku zrównoważonego i bezpiecznego systemu żywności. To szansa na ograniczenie przemysłowej hodowli zwierząt i ich cierpienia oraz skuteczniejszą walkę ze zmianami klimatu” – twierdziła na Twitterze Sylwia Spurek.

Europoseł wskazał również, że pomysł dodatkowego opodatkowania nie ma uzasadnienia ekonomicznego. „Wybujałe ambicje klimatyczne grupy deputowanych lewicowych i Zielonych w PE rażą deficytem rachunku ekonomicznego i zdrowego rozsądku” – ocenił Jurgiel.

Podatek od mięsa pogrąży rolnictwo

Zdaniem byłego szefa resortu rolnictwa, realizacja lewackiego postulatu może doprowadzić do upadku wielu gospodarstw rolnych. „Sprzeciwiam się szkodliwym pomysłom, absurdalnej inicjatywie podatkowej, której wprowadzenie pozbawi pracy setek tysięcy rolników w Unii oraz w Polsce, przyczyni się do upadłości gospodarstw rolnych i zakładów przetwórstwa mięsa. Wzrośnie natomiast import wyrobów gorszej jakości, narażając zdrowie konsumentów europejskich” – zaznaczył w dokumencie.

Europoseł wskazał także rozwiązania, które rzeczywiście mogłyby ograniczyć emisję gazów cieplarnianych podczas produkcji rolnej. Wymienił m.in. biogazownie, które z gazów wytwarzanych przez biomasę lub z gazów powstałych podczas produkcji zwierzęcej, produkują energię odnawialną. Podkreślił, że mogłyby one ponadto przynosić rolnikom zyski ze sprzedaży energii.

Według Krzysztofa Jurgiela, organizacje ekoterrorystyczne skutecznie ograniczają możliwość wprowadzenia w życie takiego rozwiązania.

„Problemem jest uzyskanie zezwoleń środowiskowych i, co nie mniej ważne, opór społeczny wobec tych inwestycji. Wpływ na to mają rożne organizacje, nie zawsze autentyczni obrońcy środowiska. Pod płaszczykiem dążeń do redukcji emisji i zatroskania o zmiany klimatyczne prowadzą od wielu lat działania w celu zdobywania olbrzymich dochodów kosztem rolników i przemysłu rolno – spożywczego” – napisał.

Źródła: PCh24.pl/Twitter/nczas.com

REKLAMA