Merkel jak Wałęsa. Nie chce, ale musi?

Przyjaciółka Merkel -Annegret Kramp-Karrenbauer. ma zostać przyszłą kanclerz Niemiec Foto: PAP/DPA
Przyjaciółka Merkel -Annegret Kramp-Karrenbauer. ma zostać przyszłą kanclerz Niemiec Foto: PAP/DPA
REKLAMA

Annegret Kramp-Karrenbauer, którą kanclerz Angela Merkel wyznaczyła na swojego następcę, zrezygnowała z tego zaszczytu. Swoją decyzję uzasadniła wynikami wyborów w Turyngii i tym, co się stało tam później.

Przypomnijmy, że miejscowa CDU razem z FDP weszła w Turyngii w układ z Alternatywą dla Niemiec celem zablokowania koalicji Zielonych, socjaldemokratów i postkomunistów z Linke. Władze chadecji uznały działanie lokalne partii za błąd i Angela Merkel doprowadziła do zerwania tej egzotycznej koalicji.

AfD jest objęta „kordonem” sanitarnym innych partii. Jednak w szeregach CDU coraz częściej słychać dyskusje o możliwości takiej współpracy i „cywilizowaniu” ugrupowania uznawanego za skrajne.

REKLAMA

Rezygnacja Karrenbauer to ciąg dalszy politycznego trzęsienia ziemi i kryzysu w Niemczech. Annegret Kramp-Karrenbauer (AKK), ogłosiła w poniedziałek 10 lutego, że rezygnuje z szefostwa CDU na spotkaniu kierownictwa partii. Raczej jednak zachowa sprawowane obecnie stanowisko ministra obrony.

Czy oznacza to, że Angela Merkel „nie chce, ale musi” pozostać na czele partii? Kryzys w łonie partii rządzącej z pewnością łatwiej będzie zażegna urzędującej Kanclerz. Zapowiedź jej odejścia w grudniu 2019 r. wywołała jednak rosnąca niepopularność Merkel po serii porażek wyborczych i właśnie coraz lepsze notowania AfD.

Źródło: France Info/ AFP

REKLAMA