Trener-pedofil pod lupą śledczych. Ministrowie przerzucają się odpowiedzialnością

Dziewczynka. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: YouTube
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: YouTube
REKLAMA

Francja żyje skandalem z udziałem gwiazdy łyżwiarstwa. Trener-pedofil może pogrążyć były francuskich ministrów.

Gwiazda francuskiego łyżwiarstwa Sarah Abitbol ujawniła, że padła ofiarą gwałtu. Oskarżonym jest trener Gillesa Beyera.

Abitbol to brązowa medalistka mistrzostw świata z 2000 roku. Ujawnienie skandalu już pociągnęło dymisję szefa francuskiej federacji łyżwiarstwa figurowego Didiera Gailhagueta.

REKLAMA

Jednak afera może być znacznie poważniejsza. Choć dotyczy wydarzeń sprzed lat to francuska prokuratura bada, czy nie dochodziło do gwałtów innych nieletnich sportowców.

Po zeznaniach Abitbol kilka innych łyżwiarek wyznało, że też były wykorzystywane seksualnie. Na liście pedofili znalazł się również były podopieczny Abitbol, którego oskarża pięć osób.

Abitbol zeznała, że trener gwałcił ją, od kiedy miała 15 lat. Do gwałtów miało dochodzić od 1990 do 1992 roku.

– Przez dwa lata regularnie mówiłeś mojej matce, że tej nocy się mną zaopiekujesz i będziesz mnie szkolił… Zgwałciłeś mnie na parkingu, w szatni oraz w zakamarkach lodowiska, o których istnieniu nawet nie wiedziałam – oskarżyła mężczyznę łyżwiarka.

Na aferę zareagował francuski rząd. Minister sportu Roxana Maracineanu zażądała, by szef francuskiej federacji łyżwiarstwa figurowego Didier Gailhaguet podał się do dymisji.

Minister podejrzewa, że mógł on ukrywać pedofila. Szef federacji zrezygnował… ale sam zaczął oskarżać.

Gailhaguet oświadczył, że o sprawie nic nie wiedział, a winę zrzucił byłą minister sportu Marie-George Buffet. Zdaniem Gailhagueta miała ona wyrazić zgodę, by trener-pedofil mógł dalej pracować z zawodnikami.

Sam oskarżony trener wydał oświadczenie. Gilles Beyer wyznał, że ma „nieco inne wspomnienia z tego okresu”, jednak zważając na wiek dziewczyny i pełnioną przez niego funkcję „te kontakty były niestosowne”.

Źródło: LeFrance24

REKLAMA