Wstrząsająca relacja świadka tragedii w Bukowinie Tatrzańskiej [VIDEO]

Dramatyczna relacja świadka tragedii w Bukowinie Tatrzańskiej fot. Twitter @tvp_info
Dramatyczna relacja świadka tragedii w Bukowinie Tatrzańskiej fot. Twitter @tvp_info
REKLAMA

Wstrząsająca relacja świadka tragedii w Bukowinie Tatrzańskiej gdzie zginęły matka z córką przywalone zerwanym przez wiatr dachem. Ofiar mogło być więcej.

Mężczyzna jest naocznym świadkiem tragedii. Do Bukowiny podobnie jak ofiary przyjechał wczoraj z Warszawy. Dziś wybrał się na stok ale wyciąg zatrzymano.

Zdążył się przebrać w samochodzie i szedł wraz z kuzynem w kierunku znajomych, którzy właśnie podjechali.

REKLAMA

Wtedy kątem oka zobaczył, że dach na pawilonie, w którym znajdowała się wypożyczalnia unosi się.

Zdołał krzyknąć „padnij” i instynktownie upaść ale przelatujący dach zawadził o jego głowę. Kuzyn został trafiony w potylicę i stracił przytomność, na szczęście po chwili ją odzyskał.

Mężczyzna, który jest ratownikiem wodnym, przystąpił do reanimacji kobiety i jej  2 córek. Porwany przez wiatr dach uderzył je w plecy, a siła uderzenia była ogromna.

Mężczyzna w trakcie wywiadu był w wyraźnym szoku i zrozpaczony pytał: „Co ja powiem córce?

Obie od wielu lat chodziły razem do jednej klasy.

Z relacji wynika, że ofiar mogło być więcej gdyby nie fakt, iż w momencie zdarzenia w okolicy pawilony przebywało tylko wspomniane 5 osób.

Mężczyzna wyraził wątpliwości czy dach pawilonu był odpowiednio zamocowany. Twierdzi, że podmuchy wiatru nie były, aż tak silne. Pokazał też śruby jakimi miał być zamocowany.

Według portalu meteoprognoza.pl pomiary z najbliższej stacji pogodowej IMGW wskazują, że w momencie tragedii wiał wiatr o sile około 80 km/h.

Źródło: TVP Info

REKLAMA