Lewacka tolerancja i otwartość. Nagonka na „polskiego” posła w brytyjskiej Izbie Gmin – Daniela Kawczyńskiego. Polityk wziął udział w konferencji europejskich konserwatystów

Urodzony w Polsce poseł Izby Gmin Daniel Kaczyński. Zdjęcie: PAP/Marcin Kmieciński
Urodzony w Polsce poseł Izby Gmin Daniel Kaczyński. Zdjęcie: PAP/Marcin Kmieciński
REKLAMA

Lewacy, media a nawet koledzy z własnej partii prowadzą nagonkę na Daniela Kawczyńskiego, konserwatywnego posła do brytyjskiego Parlamentu. Jego „grzechem” jest uczestnictwo w konferencji europejskich konserwatystów, która odbyła się w Rzymie.

Urodzony w Polsce Daniel Kawczyński jest członkiem Partii Konserwatywnej i Izby Gmin. Od kilku dni trwa na niego nagonka ze strony mediów, a nawet partyjnych kolegów. Polski brytyjski poseł ośmielił się wziąć w Rzymie udział w konferencji Nacjonalizm i Konserwatyzm . Wśród jej uczestników byli m.in premier Węgier Wiktor Orban i były wicepremier Włoch Matteo Salvini.

Kawczyński mówił na konferencji m.in o państwach narodowych i ich znaczeniu w dobie globalizmu. Za to został potępiony nawet przez swą własną partię. W oświadczeniu napisano, że jego obecność na konferencji jest „nie do zaakceptowania zwłaszcza świetle uczestnictwa w niej tych, których poglądy potępiamy”. Koledzy jego ugrupowania domagali się nawet zawieszenia go w członkostwie partii.

REKLAMA

Kawczyński – komunistycznym obyczajem, został zmuszony nawet do złożenia czegoś w rodzaju samokrytyki. „Daniel zaakceptował (naganę- przyp. red.) i przeprosił” – podała Partia Konserwatywna. Skończyło się właśnie na naganie.

Nagonkę na niego poprowadziły lewackie media – dziennik: „Guardian” i portal BuzzFeed. Lewica, gdy chce kogoś zaszczuć za poglądy zawsze sięga po sprawdzone narzędzia – oskarża o rasizm, antysemityzm, faszyzm i tym podobne. Antysemitami mają być m.in Wiktor Orban i Matteo Salvini, więc pokazywanie się w ich towarzystwie, tak jak to zrobił Kawczyński, zasługuje na potępienie. I nie ma znaczenia, że obaj politycy mają jak najlepsze relacje z Izraelem i premierem Netanjahu. Lewica chlapie, obrzuca błotem i zawsze się coś przyklei.

To, że lewica szczuje na każdego kto się jej przeciwstawia, to nikogo nie dziwi. Gorzej gdy nagonkę na własnego kolegę prowadzą sami Konserwatystki. Kilka lat temu podobnie próbowali zaszczuć zmarłego niedawno filozofa Rogera Scrutona. Myśliciel i uczony został nawet przez konserwatywny rząd pozbawiony stanowiska w jednej z komisji zajmującej się budownictwem. Później przepraszano go i przywrócono na stanowisko.

Brytyjscy Konserwatyści w swym oportunizmie i uległości wobec narzucających lewicową narrację mediów, przypominają swych kolegów z Europy Zachodniej. Zwłaszcza z niemieckiej CDU, która chrześcijańska i demokratyczna jest tylko z nazwy. I może nie ma się co dziwić hipokryzji i koniunkturalizmowi niemieckich chadeków skoro przez lata szefowała im Angela Merkel, która niemal z dnia na dzień z działaczki komunistycznej młodzieżówki w NRD przedzierzgnęła się w chadeczkę.

Za brytyjskimi Torysami stoją jednak setki lat tradycji, więc ciężko zrozumieć jak mogą obierać drogę Camerona, czy May, gdy wśród swych wielkich mieli takie postaci jak Churchill, czy Thatcher.

Na marginesie warto zauważyć, że na rzymskiej konferencji nie było nikogo znaczącego z PiS, czy przystawek od Ziobry i Gowina. Politycy tych partii uznawani są za mentalnie prowincjonalnych – takich, którzy Europie i światu nie mają nic ciekawego do powiedzenia.

REKLAMA