Za socjal kupił materiały do produkcji bomb. W zamachu w Manchesterze zabił 22 osoby

Salman Abedi środki do produkcji materiałów wybuchowych, których uzył w zamachu w Manchesterze kupił za pieniądze opieki społecznej. Zdjęcie: Twitter
Twitter: Capital Brum News‏ Salman Abedi
REKLAMA

Przed sądem w Manchesterze trwa proces brata terrorysty, który w zamachu bombowym zabił 22 osoby, a kilkaset ranił. Jak się okazało islamista materiały potrzebne do wytworzenia ładunków kupił za pieniądze z zasiłków społecznych.

W Manchesterze trwa proces Libijczyka Hashema Abedi, którego brat w 2017 roku podłożył bombę w Manchester Arena w czasie koncertu Ariany Grande. W zamachu zginęły 22 osoby, kilkaset zostało rannych. Liczbę poszkodowanych, tych, które doznały strasznych wstrząsów psychicznych ocenia się na ponad tysiąc. Na koncercie były głównie osoby młode i dzieci.

Hashem oskarżony jest o to, że wiedział o szykowanym zamachu, pomagał go przeprowadzić i namawiał brata do zbrodni.

REKLAMA

W czasie rozprawy na jaw wyszły szokujące fakty. Okazało się, że materiały do produkcji bomb w tym chemikaliów i akumulatora do zapalnika terrorysta kupił dosłownie za pieniądze z zasiłku socjalnego.

Pieniądze – 2 tysiące funtów miesięcznie (ok. 10 tysięcy złotych) wpływały na konto matki terrorystów – Sami Abedi. Otrzymywała regularnie czeki w wysokości 550 funtów tygodniowo.

Matka wyjechała sobie do Libii i tam mieszkała, a pieniądze płynęły nadal. Ostatni przelew odnotowano w maju 2017 roku na trzy dni przed zamachem. Matka zostawiła swym synom kartę płatniczą powiązana z kontem, na które brytyjski rząd przesyłał zasiłek. To własnie ta karta została użyta do zakupu środków chemicznych i akumulatora. Terrorysta kupił akumulator w Salford w Manchesterze płacąc a niego kartą 330 funtów. Środki chemiczne potrzebne do zbudowania bomby kupował w Amazon również płacąc tą karta.

Salman Abedi główny sprawca zamachu korzystał tez z pieniędzy z kredytu studenckiego. Pożyczka 3260 funtów z Student Loans Company żyrowana była przez państwo. Salman Abedi zgłosił zagubienie karty i to, że ktoś wyczyścił mu konto wypłacając w kilku ratach kolejno 790, 710, 800, i 700 funtów. Oczywiście wszystko okazało się oszustwem.

Salman zginął w samobójczym zamachu, ale trwa proces jego brata Hashema. Prokuratura uważa, że odpowiada on tak samo za zamach jak jego brat. Wiedział o zamachu, godził się na niego pomagał swemu bratu i zachęcał go.

REKLAMA