Asystent Korwin-Mikkego szokuje! Polska potrzebuje nowego gen. Jaruzelskiego?

REKLAMA

Asystent posła Janusza Korwin-Mikkego, Karol Wilkosz, szokuje w swym najnowszym wpisie na Facebooku. – Polska potrzebuje nowego Generała, ale czy tym razem konserwatywni-liberałowie są gotowi do przejęcia władzy? – pyta.

W ostatnim czasie wokół środowiska wolnościowego i szeroko rozumianej prawicy rozpętała się dyskusja na temat Śp. gen. Jaruzelskiego. Atmosferę podgrzały też słowa Janusza Korwin-Mikkego o tym, że życzyłby sobie zamachu stanu.

Teraz na temat potrzeby nowego Generała i zamachu stanu wypowiedział się na Facebooku asystent Korwin-Mikkego Karol Wilkosz

Na początek swojego wpisu Wilkosz przytacza Deklarację Niepodległości Stanów Zjednoczonych:

REKLAMA

Uważamy następujące prawdy za oczywiste: że wszyscy ludzie stworzeni są równymi, że Stwórca obdarzył ich pewnymi nienaruszalnymi prawami, że w skład tych praw wchodzi prawo do życia, wolność i dążenia do szczęścia.

Że celem zabezpieczenia tych praw wyłonione zostały wśród ludzi rządy, których sprawiedliwa władza wywodzi się ze zgody rządzonych.

Że jeżeli kiedykolwiek jakakolwiek forma rządu uniemożliwiałaby osiągnięcie tych celów, to naród ma prawo taki rząd zmienić lub obalić i powołać nowy, którego podwalinami będą takie zasady i taka organizacja władzy, jakie wydadzą się narodowi najbardziej sprzyjające dla ich szczęścia i bezpieczeństwa. Roztropność, rzecz jasna, będzie dyktowała, że rządu trwałego nie należy zmieniać dla przyczyn błahych i przemijających; Doświadczenie zaś wykazało też, że ludzie wolą raczej ścierpieć wszelkie zło, które jest do zniesienia, aniżeli prostować swoje ścieżki przez unicestwienie form, do których są przyzwyczajeni. Kiedy jednak długi szereg nadużyć i uzurpacji, zmierzających stale w tym samym kierunku, zdradza zamiar wprowadzenia władzy absolutnej i despotycznej, wówczas ich słusznym i ludzkim prawem, ich obowiązkiem staje się odrzucenie takiego rządu oraz stworzenie nowej straży dla swego przyszłego bezpieczeństwa.

Deklaracja Niepodległości miała służyć jako wykładnia powodów i celów wojny o niepodległości od Wielkiej Brytani. Tomasz Jefferson nakreślił w sposób jasny, że źródłem ludzkich praw nie jest łaska miłosciwie nas odpodaktuwujacych rządzących, ale że Bóg jest zródłem niezbywalnych prawa człowieka i w tym właśnie celu ludzie powołują państwo aby zapewnić możliwość korzystania i cieszenia się tymi prawami. Jeżeli więc jakiś rząd nie spełnia swojej roli, dopuszcza się wielu nadużyć i dokonanie reform w sposób pokojowy nie jest możliwe, ludzie mają nie tylko prawo, ale i obowiązek taki rząd obalić i ustanowić nowy który zapewni ochronę i poszanowanie ich przyrodzonych i niezbywalnych praw.

W dalszej części odpowiada na pytanie „Jak to wszystko ma się do osoby śp.gen.Jaruzelskiego i gotowości konserwatywnych-liberałów?”:

Wczoraj (11/02/2020) doszło do kuriozalnej sytuacji w pomiędzy mec.Giertychem a powołanymi sędziami Izby Dyscyplinarnej. Mec.Giertych stwierdził, że sędziowie którzy rozpatrywali jego sprawę tak naprawdę sędziami nie są, nazwał ich przebierańcami i uzurpatorami. Swoje stanowisko argumentował tym, że Sąd Najwyższy nie uznał powołania Izby Dyscyplinarnej. Sąd zdecydował się ukarać mec.Giertycha grzywną w wysokości 3000 zł, na co on oświadczył, że ten sąd który żadnym sądem nie jest nie ma do tego prawa i że on z tego powodu tej grzywny nie zapłaci, a jeżeli trzeba to pójdzie do więzienia na 7 dni, (potencjalna konsekwencja niezapłacenia grzywny) ale okrełśił taki potencjalny rozwój sytuacji jako bezprawne pozbawienie wolności.

Ten incydent jest preludium to zbliżającej się wojny domowej. Od 2016, czyli od odmówienia przez rząd opublikowania orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie tzw. Ustawy Naprawczej rozpoczął się proces tworzenia dwóch porządków prawnych który tylko się potęguję i musi doprowadzić do wojny domowej. Incydent z mec.Giertychem opisany powyżej świetnie obrazuję kierunek w którym obecnie zmierza państwo polskie. Jedni obywatele sympatyzujący z obozem tzw. Zjednoczonej Prawicy będą przestrzegać, uznawać i wykonywać swój porządek prawny, a obóz tzw. Totalnej Opozycji swój. Ten proces będzie eskalował w szczególności gdy konkretne przypadki będą zgłaszane do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. Do prawdziwej tragedii zacznie dochodzić w momencie w którym służby siłowe zaczną wykonywać sprzeczne ze sobą rozkazy. Jedni funkcjonariusze resortów siłowych sympatyzujący z tzw. Totalna Opozycja będą się powoływać na autorytet wyższości prawa unijnego nad krajowym i orzeczeniami Sądu Najwyższego, a drudzy na rozporządzenia i przepisy uchwalane przez obóz tzw. Zjednoczonej Prawicy. To musi doprowadzić do starć fizycznych i potencjalnego rozlewu krwii.

Mając na uwadzę istnienie dwóch porządkó prawnych a także powszechną korupcję, ogrom biurokracji, bałagan prawny, bankructwo państwa, niewydolność systemu emerytalnego, dysfunkcjonalność NFZ, upadek szkolnictwa, niedofinansowanie armii, wyzysk fiskalny, szerzące się ograniczenie swobód obywatelskich, wykorzystywanie mediów publicznych jako narzędzia do partyjnej propagandy etc. wojsko polskie ma nie tylko prawo, ale i obowiązek przygotować się do potencjalnego przejęcia władzy i poproszenia uczciwych, mądrych i dobrych polityków do ustanowienia nowej konstytucji i modelu państwa który zapewniałby ochronę i poszanowanie niezbywalnych praw człowieka do życia, wolności i własności. Także nowa władza musiałaby zadbać aby politycy i inne osoby odpowiedzialne za obecny katastrofalny stan rzeczy zostały osądzone i ukarane.

W roku 1981 śp.gen.Jaruzelski i armia stanęła jedynie częściowo na wysokości zadania, wprawdzie odebrała władzę politykom (warto zanotować, że internowaniu oprócz polityków opozycji byli także były I Sekretarz KC PZPR Edward Gierek i były Premier Piotr Jaroszewicz), ale przy braku wystarczającej wiedzy i determinacji Generała, a także braku silnej opozycji konserwatywno-liberalnej (UPR wtedy jeszcze nie istniała, a ludzie myślących jak Janusz Korwin-Mikke czy Stanisław Kisielewski można byłoby zmieścić w jednym pokoju gierkowskiego blokowiska, a wszyscy tj. opozycja, Kościół Katolicki, Partia, a nawet wojsko chcieli socjalizmu), kluczowy moment w historii Polski został zmarnowany. Do niezbędnych reform doszło dopiero kilka lat później (Ustawa Wilczka), a do większości nigdy (np. pełnej prywatyzacji). Obrano nowy kurs polityczny – eurosocjalizm (który spowodował erozję pozytywnych reform transformacji ustrojowej takich jak wcześniej wspomniniana Ustawą Wilczka) czego kwintesencją było wejście do Unii Europejskie i zrzeczenie się niepodległości poprzez podpisanie Traktatu Lizbońskiego przez śp.zdrajcę Lecha Kaczyńskiego przy poparciu polityków tzw. Bandy Czworga.

Obecnie brakuje oczywistych dwóch czynników do przeprowadzenia udanego zamachu stanu, niezadowolenia społecznego i obcego mocarstwa zainteresowanego w przewrocie politycznym. Ten drugi czynnik nie wydaje się niezbędny w obecnej sytuacji (w szczególności, że Unia Europejska nie ma żadnego żołnierza) aczkolwiek najprawdopodobniej wcześniej wspomniane Stany Zjednoczone nie byłby w stanie wybić się na niepodległość bez pomocy Francji. Cóż, kryzys gospodarczy nadchodzi. Teraz więc pozostaje tylko pytanie: Czy wojsko i konserwatywni-liberałowie są przygotowani do przejęcie władzy w Polsce??? – podsumowuje Wilkosz.

REKLAMA