Do tragedii doszło w poniedziałek 10 lutego 2020 roku. Stella F. utopiła dwumiesięczne bliźnięta w domu przy ul. Kanałowej w Bydgoszczy. Matkę w stanie bezpośredniego zagrożenia życia przewieziono do szpitala.
W dniu, w którym 40-latka utopiła dwumiesięczne bliźnięta, ojca nie było w godzinach około południowych w domu. W tragiczny poniedziałek po raz pierwszy od dwóch miesięcy wyszedł do pracy.
Wychodząc poprosił sąsiadkę, aby zaglądała do żony, która była w złym stanie psychicznym. Matka została w domu z dziećmi. Chłopcy przyszli na świat 23 grudnia ub. r. Po porodzie lekarze zdiagnozowali u kobiety depresję poporodową.
Małżeństwo mieszkało w pięknej kamienicy. Byli dobrze wykształceni i sytuowani. Zwiedzali świat, uprawiali nurkowanie, biegali. Cztery lata temu rodzina powiększyła im się o córeczkę Łucję. Niespełna dwa miesiące temu na świat przyszły bliźnięta: Wincenty i Szczepan.
Ojciec dzieci Piotr B. otrzymał przerażającą wiadomość przed godz. 13. Znajoma nie zdążyła na czas. W momencie, gdy przyszła do mieszkania, chłopcy już nie żyli. Matka zażyła lekarstwa, popijając je alkoholem. Usiłowała popełnić samobójstwo. Uratowano ją. Trafiła do szpitala psychiatrycznego.
– Wyniki sekcji wskazują na podejrzenie uduszenia gwałtownego w mechanizmie utonięcia – informuje Marcin Stachowiak, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe, która nadzoruje śledztwo.
Piotr B. nie wytrzymał napięcia i także trafił na oddział psychiatryczny. Matka dzieci i jej mąż przebywają w dwóch różnych szpitalach. Na razie lekarze nie wyrażają zgody na ich przesłuchanie.
Bydgoska prokuratura otrzymała wyniki sekcji zwłok dwumiesięcznych bliźniąt. Według biegłego, matka w głębokiej depresji poporodowej utopiła swoje dzieci w wanience. Może usłyszeć zarzut zabójstwa.
Źródło: se.pl