W tym roku reprezentantem Izraela na Eurowizję 2020 będzie Eden Alene. Tak to już bywa, że dodatkowe szanse na tym najbardziej „poprawnym” festiwalu świata mają różne cudaki, reprezentanci „mniejszości”, trans-coś-tamy itp. Nowy głos Izraela na Eurowizję też jest eksportowo „poprawny”, ale estetyczny.
Eden jest ciemnoskórą Żydówką i reprezentuje też sprowadzonych do Izraela wyznających judaizm Etiopczyków. Stała się ich dumą, zwłaszcza, że nie reprezentują oni „elit” Izraela. Jest więc poprawna promocja pewnej mniejszości, walka z rasizmem, a nawet promocja armii.
Eden Alene wygrała konkurs „Nowa Gwiazda”, co czyni ją automatycznie kandydatką Izraela na Eurowizję 2020. Zaśpiewała piosenkę „Halo” Beyonce. Finały odbędą się w maju w Rotterdamie.
Jest i jeszcze jeden element „poprawności”. Rodzice piosenkarki rozwiedli się, a jej wychowaniem zajmowała się samotna matka Zehava Varkanesh. Wspierała ją przez ostatnie 16 lat zarabiając na lekcje śpiewu i ćwiczenia wokalne córki dodatkowym sprzątaniem. Mamy więc kolejny element wzruszający jurorów i widzów.
Jest jeszcze jede, element poprawności. Eden śpiewała w matach 2014-16 w chórze młodzieżowym YMCA w Jerozolimie, złożonym z żydowskich i arabskich nastolatków.
Jest to pierwsza etiopska Żydówka reprezentująca Izrael. W 2009 r. były już obywatelki Izraela Achinoam Nini i Mira Awad pochodzenia arabskiego. W 1983 r. występowała na Eurowizji Ofra Haza pochodząca z Jemenu.
Była i „słynna” Dana International, piosenkarka „transpłciowa”, która zresztą wygrała cały konkurs w 1998 roku. W 2018 wygrała Netty Barzilai, z kolei reprezentantka czegoś co można by nazwać grossofilią. Eden Alene to powrót do normalności, w dodatku Tel Awiw zadbał też o „oprawę patriotyczną”.
🇮🇱Eden Alene will be representing #Israel at the #Eurovision 2020!
Eden Alene została reprezentantką Izraela na #Eurowizja 2020! #OpenUp pic.twitter.com/aCL5vj5ygp— EUROVISION Poland (@Eurowizja2020) February 4, 2020
Źródło: Times of Israel