
Janusz Korwin-Mikke zapowiada legalizację narkotyków. Uważa, że politycy, którzy tego nie chcą bronią interesów narkotykowych mafii.
Janusz Korwin-Mikke od wielu lat postuluje legalizację narkotyków. W ostatnim wpisie na Facebooku przypomniał jakie przesłanki stoją za takim krokiem.
Korwin-Mikke zaczyna od kwestii wolnościowych.
– Jeśli obywatel ma ochotę zaćpać się na śmierć, to ma do tego prawo. Wolny człowiek ma prawo zaćpać się na śmierć. – czytamy we wpisie.
Przypomina, że tzw. „walka z narkomanią” trwa nieprzerwanie od dziesięcioleci i nie przynosi żadnych efektów. Zakaz przynosi odwrotne skutki, bo sztucznie winduje cenę narkotyków dając łatwy zarobek narkotykowym mafiom.
Korwin-Mikke postuluje, by narkotyki były powszechnie dostępne w aptekach.
– Ja proponuję podejście liberalne przestać kontrolować narkotyki. W ciągu kilkunastu dni ceny spadną z kilkudziesięciu złotych do kilkudziesięciu groszy za „działkę”, tak że nie można będzie zrobić na tym interesu. – napisał lider Konfederacji.
Według niego utrzymanie zakazu jest w interesie nie tylko mafii ale także policji, która otrzymuje „działkę”. Nad tym by obowiązywał czuwają będący na usługach mafii narkotykowych politycy, którzy dostają za to łapówki.
Korwin-Mikke przewiduje, że zostanie ostro zaatakowany za ten wpis.
– Z pewnością zostanę zaatakowany: za „nieludzką obojętność” na los narkomanów.
Dlaczego? Bo likwidacja narkomanii narusza interesy. WIELKIE interesy! – zakończył.
O ile kilka lat temu słowa Korwin-Mikkego były złamaniem pewnego tabu to od pewnego czasu można już o tym mówić „na salonach”.
W 2018 roku ukazał się raport Światowej Komisji ds. Polityki Narkotykowej ONZ. Przyznano w nim, że światowa wojna przeciwko narkotykom nie powiodła się i rządy powinny rozważyć legalizację marihuany i innych kontrolowanych substancji.
– Przywódcy polityczni i osoby publiczne powinny mieć odwagę, aby wyrazić publicznie to, co wielu z nich przyznaje prywatnie: że dowody pokazują, iż represyjne strategie nie rozwiążą problemu narkotyków oraz że wojna z narkotykami nie została i nie może być wygrana – napisano w raporcie.
Legalizacja narkotyków miękkich takich jak marihuana postępuje w coraz większej liczbie krajów. Produkcja i sprzedaż marihuany stała się częścią gospodarki.
Jak dotąd nie słychać aby z tego powodu radykalnie wzrosła liczba narkomanów.