
W piątek w Sztokholmie wagarowicze znów zgromadzili się, by „walczyć z klimatem” w ramach Fridays For Future. Na placu Medborgarplatsen odbył się koncert popularnych raperów. Zgromadzenie zakończyła Greta Thunberg.
Poprzednia taka manifestacja odbyła się w Sztokholmie w maju zeszłego roku, tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Wzywano wówczas, aby głosować na ugrupowania opowiadające się za polityką klimatyczną. Teraz Greta Thunberg przyznała, że światowi politycy nie spełniają jej oczekiwań.
– Od tego czasu byłam w wielu miejscach na całym świecie i muszę stwierdzić, że wszędzie sytuacja wygląda tak samo. Kryzys klimatyczny jest wciąż w dużej mierze ignorowany, mimo że mówią o nim naukowcy. Wciąż jesteśmy dla mediów, polityków i rządzących niewidzialni – grzmiała ze sceny Thunberg.
W tłumie wagarowiczów pojawił się współprzewodniczący szwedzkiej Partii Ochrony Środowiska – Zieloni, minister rynku finansowego i budownictwa Peter Bolund.
Thunberg po raz kolejny przedstawiła pesymistyczny obraz przyszłości świata, zwracając uwagę na wyjątkowo wysokie temperatury, jakie miały miejsce w styczniu w Szwecji. Aktywistka stwierdziła, że „budzenie świata nie powinno należeć do dzieci i młodzieży”. – Osoby odpowiedzialne powinny się wstydzić – stwierdziła.
Przedstawicielka Fridays For Future Sophia Axelsson twierdziła, że w demonstracji w Sztokholmie wzięło udział od kilku do kilkunastu tys. osób. Wagarowicze przed południem zebrali się przed szwedzkim parlamentem, następnie przemaszerowali przez centrum miasta. Krzyczeli, że nie ma czasu na zwlekanie w sprawie ograniczenia emisji dwutlenku węgla.
Same wagary już nie wystarczają
Na zorganizowanie finałowego koncertu przeprowadzono wcześniej zbiórkę. Publiczność stanowiła głównie młodzież szkolna, która na apel Grety spędzała w ten sposób Walentynki, jednak było także sporo osób starszych. Manifestacja spowodowała spore utrudnienia w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej.
Według Fridays For Future w każdy piątek odbywają się manifestacje na rzecz klimatu pod szwedzkim parlamentem. W Sztokholmie zazwyczaj zbiera się kilkanaście osób, ale co kilka miesięcy ogłaszane są tzw. globalne strajki, często połączone z koncertami. Wówczas liczba protestujących znacznie wzrasta. Najwidoczniej ekologiści są w stanie zrobić wiele, by przyciągnąć manifestantów.
Wcześniej Thunberg zapowiedziała w mediach społecznościowych, że w Walentynki demonstracje zaplanowano w 2 tys. miast w 150 krajach. Zielone szaleństwo Grety rozprzestrzenia się wśród nastolatków.
What an inspiring young man! I was humbled to hear him speak at the @Strike4Youth @strike4youth assembly in #Leeds today. pic.twitter.com/8UXPkKnJxH
— You Can Do Better (@_ucandobetter_) February 14, 2020
WHAT DO WE WANT?#ClimateAction
WHEN DO WE WANT IT?#Now @GretaThunberg @Fridays4future @ashiqrahmaan @FFFIndia @DelhiFFF pic.twitter.com/yzJGiSIfEU— Licypriya Kangujam (@LicypriyaK) February 14, 2020
Week 55. Not the most brilliant photos but we were out there, in the rain, showing our love for life on Earth. That must be the best thing anyone can do on Valentines Day. 💚 #FridaysForFuture #schoolstrike4climate #schoolstrike4nature @GretaThunberg pic.twitter.com/rsD46wkQAp
— Holly Gillibrand (@HollyWildChild) February 14, 2020
Źródła: PAP/Twitter