Sympatyk prawicy zapisał partii 7 mln euro w testamencie. Niemcy w szoku

Bjoern Hoecke, szef AfD w Turyngii fot. PAP/DPA Jens Büttner
Bjoern Hoecke, szef AfD w Turyngii fot. PAP/DPA Jens Büttner
REKLAMA

Znienawidzona przez media Alternatywa dla Niemiec dostanie pokaźny zastrzyk pieniędzy. Majtek zapisał prawicy jej sympatyk w testamencie

„Sueddeutsche Zeitung” poinformował, że Alternatywa dla Niemiec (AfD) otrzyma olbrzymi spadek. To efekt testamentu, jaki sporządził sympatyk prawicy.

O tym, że AfD spodziewa się niespodzianki sygnalizował ówczesny skarbnik partii Klaus Fohrmann w grudniu 2019 roku. Wówczas to Fohrmann ogłosił na zjeździe w Brunszwiku, iż w sejfie siedziby ugrupowania leży „bardzo interesujący testament”.

REKLAMA

Teraz AfD oficjalnie poinformowała administrację Bundestagu, że przyjęła spadek wart 7 mln euro. To jedna z najwyższych darowizn na rzecz partii politycznych w historii Niemiec.

Sytuacja jest tym bardziej szokująca, że AfD jest najbardziej znienawidzoną przez niemieckie media i pozostałe partie ugrupowaniem. Ponadto, dotychczas AfD nie otrzymywała wielu datków od sympatyków.

Ofiarodawcą jest zmarły w 2018 roku inżynier z Dolnej Saksonii, który nie miał innych spadkobierców. Zapisał on prawicy cały swój majątek, który w dużej części ulokowany był w złocie, w tym w unikalnych monetach Krugerrand.

AfD w spadku otrzymała też patenty, działkę i cenne nieruchomości. To jednak nie jedyna dobra wiadomość dla prawicy.

Od 2018 roku ceny złota wzrosły o około 20 procent. A to oznacza, że również wartość spadku będzie większa.

Zarządca spadku sprawdzał zapis i jego wiarygodność przez dwa lata.

Tak olbrzymi zastrzyk pieniędzy pozwoli prawicy na lepsze przygotowanie do kampanii parlamentarnej. Wybory do Bundestagu odbędą się w 2021 roku.

W 2017 roku AfD dysponując minimalnymi środkami zdobyła 12 proc. i została trzecią siłą w parlamencie.

Źródło: Sueddeutsche Zeitung

REKLAMA