Afera związana z upublicznieniem prywatnych porno nagrań Benjamina Griveaux, kandydata partii Macrona na mera Paryża wkracza w kolejną groteskową fazę. Francuska policja aresztowała rosyjskiego dysydenta i uchodźcę Piotra Pawlenskiego, który udostępnił nagrania.
Benjamin Griveaux, faworyt Macrona i były rzecznik rządu zrezygnował z ubiegania się o stanowisko mera Paryża. Wszystko po tym jak w sieci ukazały się nagrania prywatnego porno z nim w roli głównej. Na jednym z nich, przesłanym pewnej kobiecie, widać jak prawa ręka prezydenta Francji się masturbuje.
Nagrania udostępnił rosyjski artysta i dysydent Piotr Pawlenski, który w 2017 wyjechał z Rosji i we Francji uzyskał status uchodźcy politycznego. Teraz nagle został zatrzymany i przesłuchiwany w związku z zupełnie inna sprawą – incydentu z użyciem broni, który miał miejsce w 2019 roku.
Zatrzymano także jego partnerkę – 29-letnia Francuzkę z Metz, która miała otrzymać w 2018 roku porno nagrania z czołowym francuskim politykiem. Nie wiadomo czy wysyłał jej bezpośrednio, czy miała je z innego źródła i czy chodzi o te, które Griveaux słał jakiejś kobiecie pokazując jak się masturbuje.
Tak, czy owak sytuacja jest groteskowa. Pawlenski wyjechał z Rosji uciekając przed prześladowaniami. W 2017 roku dostał statut uchodźcy we Francji. Potem wszedł w konflikty z prawem – zniszczył elewację banku, a teraz zatrzymano go tak naprawdę za upublicznienie porno nagrań z faworytem Macrona w roli głównej.
Pawlenski nie chce powiedzieć jak wszedł w posiadanie seks taśm byłego rzecznika rządu, kandydata na mera Paryża, męża i ojca trójki dzieci. Twierdzi, że chciał obnażyć kłamstwa i hipokryzję Griveaux, który często mówił o wartościach rodzinnych.
Pawlenski oznajmił, że ma jeszcze inne nagrania osób z politycznego establishmentu i gotowy jest je upublicznić. To wywołało prawdziwą panikę wśród francuskich polityków w tym jego bezpośrednich konkurentów. Wszyscy potępili publikację nagrań i stanęli w obronie dewianta masturbatora. Być może boję się, że teraz oni będą bohaterami kolejnych odcinków porno serialu.
Tak, czy owak wszystko wygląda absurdalnie i groteskowo. Ujawnia jak zdegenerowani są francuscy politycy i jak łatwo nad Sekwaną wywołać wielkie zamieszanie polityczne. Oto rosyjski uchodźca, którego teraz aresztowali ujawnia kompromitujące nagrania. Afera nie spadła z nieba. Partnerka Pawlenskiego miała je już w 2018 roku. Griveaux oddawał się swym zboczonym praktykom kiedy był już żonaty, miał dzieci i sprawował najwyższe funkcje państwowe.
Być może więc Francuzi powinni być wdzięczni Pawlenskiemu za to, że ujawnił polityka dewianta., Nie wiadomo kto jeszcze ma podobne nagrania – np. nie tylko rosyjski dysydent, uchodźca, ale też np rosyjski oficer wywiadu.
Po początkowym oburzeniu dotyczącym brutalnego obnażania życia prywatnego coraz częściej zaczyna mówić się o tym, czy inne państwa, jakieś organizacje i instytucje mogą dysponować podobnymi nagraniami i wpływać na francuskich polityków. Tylko dlatego, że są tak jak Griveaux całkowicie zdegenerowani.
Niezależnie od wszystkiego Putin może opowiadać o prześladowanych we Francji dysydentach i zaoferować Pawlenskiemu status uchodźcy w Rosji.