Kontrkandydaci Dudy są podsłuchiwani przez służby? PiS będzie walczył wszystkimi siłami

Kamera na ulicy, laptop Źródło: Pixabay
REKLAMA

PiS wykorzystuje służby do inwigilacji przeciwników Andrzeja Dudy? Tak sugerują politycy i dziennikarze.

Senator Marek Borowski zasugerował, że sztaby wyborcze kontrkandydatów Andrzeja Dudy mogą być inwigilowane. O możliwych podsłuchach senator mówił w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

– Zgodnie z ustawami, które PiS przyjął kilka lat temu, służby specjalne mają nieograniczone możliwości podsłuchiwania, nagrywania, podglądania, bezzasadnej kontroli. W związku z tym sztaby mogą być podsłuchiwane, nagrywane, a informacje przekazywane obecnym rządzącym – powiedział „Rzeczpospolitej” senator Koalicji Obywatelskiej.

REKLAMA

Podobne informacje uzyskał dziennikarz śledczy Jan Piński z „Najwyższego Czasu!” i „Gazety Finansowej”. Twierdzi, że powstał specjalny zespół, który ma zapewnić wsparcie dla Andrzeja Dudy w trakcie kampanii.

Zespół mają tworzyć przede wszystkim funkcjonariusze CBA. Mają działać niezależnie od Służby Ochrony Państwa i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Jednym z powodów zawiązania zespołu był niedawny skandal z „Ruchadłem Leśnym”. Chodzi o fankę Dudy, która rzuciła mu się na szyję, przy obojętności funkcjonariuszy SOP.

Jednak zespół CBA ma zajmować się również kontrkandydatami Dudy. A to może oznaczać, że będą stosować np. Pegasusa, do pozyskiwania informacji z telefonów sztabów kontrkandydatów.

Źródło: Rzeczpospolita

REKLAMA