Podatek od mięsa to mrzonki! Jest stanowisko przedstawiciela UE

podatek od mięsa
Sklep, dział mięsny fot. pxhere.com
REKLAMA

W ostatnich dniach opinię publiczną w Polsce rozgrzała sprawa domniemanego wprowadzenia przez Parlament Europejski podatku od mięsa. Miałaby to być inicjatywa ekologów, którą usiłują przeforsować w Brukseli. Wszystko wskazuje na to, że pomysł jest jedynie mrzonką grupki eko-szaleńców bez większego poparcia. Dowodem takiego stanu rzeczy jest wypowiedź rzecznika Komisji Europejskiej.

Zgodnie z logiką eko-wariatów nowy podatek od mięsa miałby zachęcić Europejczyków do przejścia na wegetarianizm czy inny jakiś tam weganizm. „Rzekomo za sprawą stoi jedna z instytucji europejskich lub to wyniki debaty w Parlamencie Europejskim” – podaje Fakt.pl. Dalej czytamy, że jednak nie jest to prawdą, a Unia Europejska w żaden sposób nie przygotowuje się do obciążenia obywateli zwiększeniem cen za schabowego.

Co jest w związku z tym wszystkim prawdą? Otóż w budynku europarlamentu rzeczywiście spotkali się przedstawiciele organizacji pro-ekologicznych i miał tam paść temat podatku od mięsa. Posiedzenie eko-szaleńców w asyście trzech europosłów trwało ok. 1,5 godz.

REKLAMA

Z doniesień medialnych można było wywnioskować, że prace nad wprowadzeniem chorej daniny za jedzenie kotletów jest już zaawansowane. Zaprzeczyła temu w rozmowie z TVN 24 Vivian Loonela, rzecznik Komisji Europejskiej.

– Komisja nie pracuje nad żadnym podatkiem od mięsa. Nie ma takiej propozycji, nie jest w przygotowaniu na żadnym etapie – tłumaczyła. Dodała przy tym, że nawet gdyby było to prawdą to żaden organ UE nie mógłby zmusić państwa członkowskiego do wprowadzenia podobnych regulacji.

 

 

REKLAMA