Walentynki zepchnęły go na przestępczą drogę. Kradł majtki, grozi mu 10 lat więzienia

Kajdanki, areszt. Obrazek ilustracyjny. Fot. Pixabay
Kajdanki, areszt. Obrazek ilustracyjny. Fot. Pixabay
REKLAMA

Złodziej damskiej bielizny może spędzić 10 lat w więzieniu. Kradł bieliznę w przededniu święta zakochanych.

Tegoroczne Walentynki 36-letni mieszkaniec powiatu łęczyckiego zapamięta na zawsze. Złodziej został nakryty na kradzieży damskiej bielizny w przededniu święta zakochanych.

Mężczyzna kradł damską bieliznę w tamtejszych sklepach w czwartek przed Walentynkami.

REKLAMA

Złodzieja bielizny nakryła ekspedientka jednego z dyskontów w Łęczycy. Gdy próbowała go zatrzymać i wyrwać fanty mężczyzna ją zaatakował.

36-latek złapał kobietę za rękę i odepchnął. Następnie zaczął uciekać ze sklepu z damską bielizną.

Sprawą zajęła się policja. Okazało się, że walentynkowy złodziej w chwili zatrzymania był pijany.

Wkrótce ustalono, że tego samego dnia dokonał jeszcze dwóch kradzieży rozbójniczych.

To jednak nie wszystko. Policja ustaliła, że 36-latek odpowiedzialny jest za jeszcze jedną kradzież rozbójniczą w styczniu br.

Policja udała się do innych sklepów, które okradł złodziej bielizny. Okazało się, że w innych również zachowywał się agresywnie, ale nikt nie doznał obrażeń.

Ze wstępnych szacunków wynika, że mężczyzna ukradł towary warte ok. 1000 złotych. Za kradzież rozbójniczą, a tak zostały zakwalifikowane jego czyny, grozi mężczyźnie nawet 10 lat więzienia.

Natomiast ze względu na recydywę kara może być jeszcze wyższa. Na wniosek prokuratury sąd zdecydował, że 36-latek trafi na trzy miesiące do aresztu.

Źródło: Express Ilustrowany

REKLAMA