Zaczęło się. Silne podmuchy wiatru w Gdańsku uniemożliwiły lądowanie samolotu. Przedsmak cyklonu Dennis

IMGW ostrzega: silny wiatr nad morzem. Foto: Pixabay
Silny wiatr nad morzem. Foto: Pixabay
REKLAMA

Dwa silne podmuchy wiatru uniemożliwiły lądowanie samolotu linii Wizzair na lotnisku w Gdańsku. Pilot nie ryzykował i zdecydował o locie do Warszawy. Od rana w Pomorskiem wieje silny wiatr, a na Bałtyku szaleje sztorm. Czy to przedsmak cyklonu Dennis?

Samolot linii Wizzair z norweskiego Stavanger miał planowo lądować w niedzielę o godz. 14.10 w Porcie Lotniczym im. Lecha Wałęsy w Gdańsku. Jak się dowiedziała PAP, maszyna „dostała dwa silne podmuchy wiatru podczas próby lądowania” i pilot zdecydował o locie do Warszawy. Samolot wylądował na Lotnisku Chopina w Warszawie.

– Inne statki powietrzne przylatujące do Gdańska nie miały problemów z lądowaniem – powiedziała w niedzielę PAP specjalistka ds. komunikacji gdańskiego lotniska Agnieszka Michajłow.

REKLAMA

IMGW-PIB wydał ostrzeżenie przed silnym sztormem na Bałtyku i wiatrem w Pomorskiem. Ostrzeżenia 1 stopnia wydano dla całego województwa. Wiatr w porywach osiąga 9 do 10 w skali Beauforta.

Dennis aka Victoria nawiedzi też Polskę

Już w poniedziałek nad ranem silne porywy wiatru odczujemy w całej Polsce – informuje IMGW. Na ten moment pogoda zdaje się nas rozpieszczać – ciepła aura wprost zachęca do wyjścia na spacer. Do Polski zbliża się jednak niż, który Brytyjczycy nazywają Dennis, a Niemcy „Victoria”. Instytut ostrzega, że może zrobić się niebezpiecznie i już ogłasza alerty.

Niż znad Morza Norweskiego i Skandynawii będzie napierał na wyż z pogranicza Ukrainy z Rosją. Wynikiem tego będą silne wichury.

Szczególnie uważać powinni ci, którzy spędzają ferie w polskich górach. Tam w poniedziałek będzie naprawdę silnie wiało, co w tych okolicznościach przyrody może stwarzać zagrożenie dla życia i zdrowia.

W pozostałych częściach Polski również będzie potężnie „dmuchało”. „W niedzielę po południu oraz w nocy z niedzieli na poniedziałek na bardzo silne porywy musimy być przygotowani w całym kraju. Wiać będzie z południowego zachodu” – informują w ostrzeżeniu dla Wirtualnej Polski eksperci z Biura Prognoz Cumulus.

Na terenach nizinnych wiatr może osiągać prędkość 70-85 km/h. W pasie przybrzeżnym może wiać nawet z prędkością do 100 km/h, natomiast w górach może to być nawet 120 km/h.

Eksperci ostrzegają, że wiatr wiejący z taką siłą może nawet łamać drzewa zrywać linie energetyczne i połacie dachów.

Dla własnego bezpieczeństwa lepie więc w poniedziałek zostać w domu, gdy zobaczymy, że na dworze potężnie wieje.

Źródło: IMGW/WP.pl/PAP

REKLAMA