Transseksualista oskarża kontrolerów biletów o „złe spojrzenie”

Metro
Metro w Lille Fot. ilustr. Wikipedia
REKLAMA

Transseksualista z Lille złożył skargę o dyskryminację w miejskim transporcie. Twierdzi, że jest ofiarą transfobicznych i homofobicznych uwag kontrolerów biletów firmy transportu publicznego w aglomeracji Lille – Illevia. Czym zawiniły francuskie „kanary” do końca nie wiadomo.

Skarga brzmi jednak groźnie. Trans o imieniu Cassandre skarży się na zachowanie „funkcjonariuszy służby publicznej”. W internecie zaroiło się od wsparcia wszelkiej maści lobbystów ruchu LGTB, a dyrekcja firmy została postawiona w stan alarmu.

Firma obiecuje, że przejrzy nagrania monitoringu i w przypadku potwierdzenia niewłaściwego zachowania swoich kontrolerów, ukarze ich. Skarg na kontrolerów nigdy i nigdzie nie brakuje, ale rzadko są traktowane tak priorytetowo.

REKLAMA

O co jednak poszło. „Cassandre” z Lille twierdzi, że została „zaatakowana werbalnie” 6 lutego przez dwóch kontrolerów na stacji metra Pont de Bois w Villeneuve-d’Ascq. Wszystko zaczęło się od „uporczywego wzroku kontrolera”, na który zareagowała „osoba trans”. Ten miał odpowiedzieć, że patrzy, bo mu się tak podoba. Tutaj popełnił jednak największą „zbrodnię”, bo zwrócił się do pasażera formą „Madame, Monsieur” (pani-panie). Osoba poczuła się obrażona, bo uważa się za kobietę. Drugi kontroler bronił kolegi i stwierdził – „nie masz wypisane na twarzy, że jesteś kobietą”.

Banał, ale kilka godzin później Cassandre relacjonuje incydent w sieciach społecznościowych i rozpętuje się burza. Firma Ilévia natychmiast wszczyna wewnętrzne dochodzenie. Zapewnia, że ​​jeśli fakty się potwierdzą, agenci zostaną ukarani. O sprawie piszą nawet media…

Źródło: France Bleu/ VA

REKLAMA