
REKLAMA
18 lutego, we wtorek rano doszło do nieoczekiwanego ataku prorosyjskich bojowników na pozycje ukraińskich sił zbrojnych w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy. Konflikt od tygodni wydawał się „zamrożony”, nastąpiła wymiana jeńców, a Francja i Niemcy liczyły na postęp w negocjacjach „formatu normandzkiego”.
„To próba zerwania procesu pokojowego w Donbasie – ocenił wydarzenia prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Natychmiast zwołała też posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.
Rada ma podjąć decyzje w sprawie kolejnych kroków w związku z atakiem. Szef sztabu Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że w ataku zginął jeden ukraiński żołnierz, a czterech zostało rannych.
REKLAMA
„Pododdziały Połączonych Sił Zbrojnych odpowiedziały na atak i utrzymały pełną kontrolę nad sytuacją” – podkreślił sztab. „Przeciwnik zwrócił się o wstrzymanie ognia” – dodano.
Sztab zapewnił, że „sytuacja jest w pełni pod kontrolą”, a pododdziały rezerwy są w stanie gotowości.
Źródło: PAP
REKLAMA