Sceny z życia w Belgii. Komputery dla uchodźców, a dla najbiedniejszych… darmowy fryzjer

Liege w Belgii
Lotnisko w Liege Fot. Wikipedia
REKLAMA

„La Meuse” donosi z Liege jak to „Abdul (18), Hassan (17) i Saleh (19) właśnie otrzymali nowe komputery od stowarzyszenia „Live in Colour”, które zajmuje się pomocą dla młodych imigrantów. Komputery podarowała firma Lampiris, operator prądu i gazu.

Na tym nie koniec pomocy młodym uchodźcom. Poza komputerami, lotnisko w Liege oferowało z kolei 10 smartfonów. „Niewielkie gesty – psize „”Le Meuse” – ale mogą odmienić codzienne życie tych młodych ludzi o dopomóc ich integracji”.

Trudno nie przyznać racji. Jednak w tej samej lokalne gazecie w wiadomościach z Liége czytamy też o innych formach pomocy osobom potrzebującym. Czytamy np. „To wspaniała historia z weekendu. David Orban, młody praktykant fryzjerski, który ma zaledwie 20 lat, pojechał do Liège. Oferował bezpłatne strzyżenie bezdomnym na dworcu”.

REKLAMA

Za tym projektem też stoi stowarzyszenie charytatywne, ale o nazwie „Benoît et Michel”. Dwudziestolatek „obrobił” brody i fryzury kilku belgijskim kloszardom. Z pewnością też dał im szansę na… integrację. W końcu nwoa fryzura też może odmienić codzienne życie. Przynajmniej na jakiś czas…

Z pewnością każda z tych inicjatyw jest bardzo cenna. Jednak zestawienie tych dwóch akcji – komputery i smartfony dla migrantów i gratisowe przycięcie włosów przez czeladnika fryzjerskiego dla ludzi bezdomnych powinno wkurzyć nawet największych sympatyków sprawiedliwości społecznej.

Źródło: La Meuse

REKLAMA