
– Choć powstanie Gigafabryki samochodów Tesla w Niemczech zostało ogłoszona zaledwie trzy miesiące temu, to jej budowa napotkała już pierwszą przeszkodę – niemiecki sąd nakazał koncernowi wstrzymanie wycinki drzew, o co walczyli lokalni ekolodzy – informuje energetyka24.com. Czy Elon Musk pójdzie na wojnę?
W połowie listopada Elon Musk ogłosił, że Tesla utworzy swoją Gigafabrykę w Niemczech, a konkretnie koło Berlina. W centrum miasta z kolei powstać ma centrum inżynierii i projektowania.
Budowa miała ruszyć się w ciągu 12-18 miesięcy, zaś pod koniec przyszłego roku miała wystartować produkcja. Nie wiadomo jednak, czy wszystko nie zostanie opóźnione. Wszystko zaś przez ekofanatyków.
– GigaFabryka jest zaprojektowana tak, by w maksymalnym stopniu zoptymalizować produkcję poprzez tzw. integrację pionową, czyli system, w którym jeden podmiot jest właścicielem całości swojego łańcucha dostaw. Zakład ma produkować baterie, napędy i inne komponenty po wyjątkowo niskich cenach. Wszystko to dzięki wykorzystaniu efektu skali, wdrożeniu innowacyjnych metod wytwórczych i redukcji strat materiałowych. Co więcej, zakład Tesli ma być całkowicie niezależnym energetycznie . Potrzebną energię dostarczą wiatraki, panele fotowoltaiczne oraz ewentualne źródła geotermalne – podaje energetyka24.com.
Jak się okazuje, dla ekooszołomstwa to zdecydowanie za mało. Członkowie Zielonej Ligii Brandenburgii złożyli skargę do sądu administracyjnego landu w związku z konieczną wycinką 92 ha lasu. Sąd przychylił się do skargi i nakazał Tesli zaprzestanie wycinki. Teraz sprawa czeka na ostateczne orzeczenie.
– Zakończenie wycinki i oczyszczenie z drzew całego terenu trwałoby jeszcze około trzech dni – zaznacza portal powołując się na Reutersa.
Najsłynniejsza gigafabryka Tesli znajduje się w Sparks w stanie Nevada. Rozciąga się na powierzchni ponad 50 ha.
Źródła: energetyka24.com/nczas.com