Uniokraci boją się niskich podatków. Unia Europejska poszerzyła o cztery kraje listę „rajów podatkowych”

Związek Radziecki/Unia Europejska/Fot. Pixabay (kolaż)
Związek Radziecki/Unia Europejska/Fot. Pixabay (kolaż)
REKLAMA

UE dodała Panamę, Seszele, Kajmany i Republikę Palau do swojej czarnej listy „rajów podatkowych”. Teraz jest to już dwanaście państw i terytoriów, których transakcje finansowe będą podlegać zwiększonej kontroli.

Lista rajów podatkowych wydłuża się. 18 lutego w Brukseli ministrowie finansów państw członkowskich wpisali na nią Panamę, Seszele, Kajmany (terytorium brytyjskie) i Palau (stowarzyszone z USA).

Nad Kajmanami znikł w UE parasol brytyjski. Wyspy „nie wprowadziły odpowiednich środków” w „instrumentach zbiorowego inwestowania” – stwierdzono w Brukseli. Jest to teraz pierwsze terytorium państwa członkowskiego (w tym przypadku już byłego państwa członkowskiego UE), które dołączyło do czarnej listy.

REKLAMA

Niemiecki europoseł z Partii Ludowej Markus Ferber widzi w tym „ostrzeżenie wobec Wielkiej Brytanii”. Jego zdaniem „Europejczycy obawiają się, że cała WB zamieni się w raj podatkowy u wybrzeży Europy”.

Sporządzona w 2017 r. lista obejmuje obecnie dwanaście krajów. Grozi to dodatkowymi kontrolami operacji finansowych z tych terytoriów, ale też utratą dostępu do funduszy europejskich. Do „rajów podatkowych zaliczono dotąd także Fidżi, Sułtanat Omanu, Samoa, Trynidad i Tobago, Vanuatu oraz trzy terytoria zależne od Stanów Zjednoczonych – Guam, Wyspy Dziewicze Stanów Zjednoczonych i Samoa Amerykańskie.

Obecność na tej liście Turcji zawieszono jednak na rok. Wg Brukseli Ankara nie wdrożyła automatycznego przekazywania informacji podatkowych wszystkim członkom UE. Kar jednak nie będzie, bo Bruksela nie chce dalej zadrażniać relacji z Ankarą.

Źródło: Reuters/ France Info

REKLAMA