Jan Tomasz Gross znowu nadaje. Szkaluje Polskę we francuskim tygodniku

Jan Tomasz Gross/ PAP
Jan Tomasz Gross/ PAP
REKLAMA

Polonofobiczny francuski dziennik „La Croix” udzielił gościny znanemu historykowi-amatorowi Janowi Tomaszowi Grossowi. Efekt przewidywalny: „Uczestnictwo polskich katolików w prześladowaniu i morderstwach swych współobywateli żydowskich było zjawiskiem bardzo rozpowszechnionym w całym kraju. Archiwa Kościoła nie są otwarte dla niezależnych historyków, ale nie jest to potrzebne, aby wiedzieć, jak to wyglądało, ponieważ działo się to na oczach wszystkich”.

„La Croix” od wielu miesięcy zamieszcza rożne publikacje o „ksenofobicznych”, „homofobicznych”, czy „antysemickich” katolikach polskich. Nawet jak na „progresistów” widać, że na punkcie Polski mają mocny uraz. Katolickość tego dziennika pozostała zresztą tylko w nazwie.

Rozmowa z kontrowersyjnym socjologiem Grossem parającym się historią, służy gazecie do podparcia niezbyt nowych tez o rzekomej zaściankowości, konserwatyzmie i ciemnogrodzie Kościoła w Polsce.

REKLAMA

Lepszy od Hansa Klossa

Gross opisuje, w jaki sposób doszedł do swoich wniosków i poglądów. Jak mówi, podejrzanym był dla niego fakt, że relacje polsko-żydowskie w czasie II wojny światowej „nie budziły kontrowersji”. Dodaje, że jego poglądy ukształtowały się także po lekturze wspomnień Władysława Bartoszewskiego. To one miał utwierdzić go w przekonaniu, że Polska była krajem „głęboko antysemickim”.

Dalej Gross mówi o swojej książce, w której oskarżył Polaków o mord w Jedwabnem. Jak stwierdza, na początku wydawało mu się, że Polacy „jedynie skorzystali na prześladowaniach Żydów”. Potem doszedł jednak do wniosku, że także „aktywnie uczestniczyli oni w mordowaniu Żydów”.

„To nie tylko odmowa pomocy lub kradzież czegoś. Udział na wielką skalę ludności w morderstwie podważa polską narrację na temat II wojny światowej, znaną jako dwie odrębne historie o doświadczeniu polskim i doświadczeniu żydowskim” – przekonuje Gross.

Za wszystko zaś odpowiada polski Kościół. Gross wskazuje na dużą rolę Kościoła w tworzeniu polskiego antysemityzmu. Jego zdaniem był on integralną częścią katolicyzmu polskiego w pierwszej połowie XX wieku. Uczestnictwo polskich katolików w prześladowaniu i morderstwach swych współobywateli żydowskich było zjawiskiem bardzo rozpowszechnionym w całym kraju – twierdzi.

Według Grossa Kościół także po wojnie wzniecał nienawiść do Żydów, a dzisiejszym symptomem antysemityzmu jest sprzeciw Polaków wobec przyjmowania imigrantów. „To niezwykłe, że społeczeństwo, które znało emigrację i wygnanie przez dwieście lat, nie odczuwa empatii dla ludzi znajdujących się w tej samej sytuacji. I przypomniałem, że Polacy zabili więcej Żydów niż Niemców w czasie II wojny światowej” – podkreśla Gross. W sumie nic nowego, a narracja jest typowa dla Grossa. Tylko francuskich czytelników żal, bo co wierzą, że mają do czynienia z prawdziwym historykiem.

Źródło: DoRzeczy

REKLAMA