Kierowca Ubera więził i gwałcił pasażerkę. Uratował ją telefon

Uber, aplikacja
Uber, aplikacja. Zdjęcie ilustracyjne. / Fot. www.quotecatalog.com/CC BY 2.0/Wikimedia Commons
REKLAMA

21-latka była więziona i gwałcona przez kierowcę Ubera. Kobietę udało się odnaleźć dzięki lokalizacji w telefonie.

Ta podróż zamieniła się w horror młodej kobiety. 21-latka z Medford (USA) została brutalnie zgwałcona przez kierowcę Ubera.

Przewóz dla kobiety zamówił jej przyjaciel. Gdy zamówiony kierowca podjechał, kobieta wsiadła do samochodu i ślad po niej zaginął.

REKLAMA

Zniecierpliwiony przyjaciel 21-latki zaczął dzwonić do przyjaciółki, sprawdzić gdzie jest. Kobieta jednak nie odbierała.

W końcu ktoś odebrał połączenie. Jednak w słuchawce mężczyzna usłyszał głos kierowcy Ubera.

Kierowca tłumaczył się, że ma trudności ze znalezieniem właściwego adresu. Kolejnych połączeń już nie odbierał.

Mężczyzna i rodzina 21-latki postanowili działać. Lokalizację auta Ubera udało się namierzyć dzięki mapie w aplikacji.

Auto znajdowało się zaledwie dwie ulice od miejsca przeznaczenia. Gdy dotarli do samochodu, auto właśnie parkowało, a w środku siedziała roztrzęsiona i zapłakana kobieta.

Na widok zbliżających się ludzi kierowca pośpiesznie wypuścił ją z auta i szybko odjechał. Wtedy wstrząsająca prawda wyszła na jaw.

Kobieta zeznała, że kierowca Ubera zablokował drzwi i uwięził ją w samochodzie. Następnie zgwałcił 21-latkę i okradł.

Policji udało się go namierzyć, a po kilkunastu godzinach został zatrzymany w swoim domu. Sprawcą okazał się 51-latek, który już wcześniej był notowany za molestowanie.

– To, co się stało jest okropne i nikt nie powinien tego doświadczyć. Mogę powiedzieć, że współpracujemy z organami ścigania w celu wyjaśnienia tej sprawy – powiedział rzecznik korporacji Uber.

Według danych amerykańskiego „Newsweeka” z roku na rok rośnie liczba przestępstw seksualnych na pasażerach Ubera. Np. w 2018 roku było ich 3045, a rok wcześniej 2936.

Źródło: Newsweek.com / Radio Zet

REKLAMA