Ekofaszyści bezkarni. Brytyjska policja boi się interweniować

Wariaci z Extinction Rebellion w akcji. Foto: PAP/PA
Wariaci z Extinction Rebellion w akcji. Foto: PAP/PA
REKLAMA

Szef brytyjskiej Federacji Policjantów twierdzi, że funkcjonariusze boja się podejmować działania wobec ekofaszystów, którzy swymi akcjami zaczynają terroryzować społeczeństwo. Każda interwencja może skończyć się poważnymi konsekwencjami prawnymi.

John Apter bronił postawy policjantów, którzy przyglądali się bezczynnie ostatnim wyczynom ekofaszystów z Extinction Rebellion którzy zniszczyli trawniki przed siedzibą Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Londynie i Trinity College w Cambridge. Zrywali wielkie pasy trawy i rozrzucali je na ulicach.  W Cambridge postawili także na nich blokady.

Według szefa Federacji Policjantów funkcjonariuszy paraliżuje strach i nie chcą podejmować interwencji wobec lewackich bojówek. Obawiają się pozwów i poważnych kar finansowych.
Sąd Najwyższy uchylił zakaz przeprowadzania akcji paraliżujących miasta, których dopuszczają się ekofaszyści z Extinction Rebellion. To ośmieliło lewackich fanatyków, którzy grożą policjantom pozwami za „bezprawne” aresztowania.

REKLAMA

Cokolwiek byśmy nie zrobili jesteśmy potępiani – mówi Apter w rozmowie z dziennikiem „The Times”.

Policjanci mimo zapewnień o ochronie nie otrzymują żadnego wsparcia ze strony państwa. Richard Walton, były szef antyterrorystów ze Scotland Yardu w raporcie „Extremism Rebellion: Review of Ideology and Tactics ” z 2019 roku przestrzega, iż ekofaszyści dążą do całkowitego obalenia porządku prawnego w Wielkiej Brytanii. Ekologia to tylko pretekst do zniszczenia demokracji i wolnego rynku.

„Ich plan zakorzeniony jest w politycznym ekstremizmie anarchizmie, ekosocjalizmie i radykalnym antykapitalistycznym ekologizmie” – pisał Walton.

„Model oporu obywatelskiego”, którego są zwolennikami, ma na celu masowe protesty połączone z łamaniem prawa. To ma prowadzić ostatecznie do upadku demokracji i państwa. Extinction Rebellion prowadzi swe ekstremistyczne akcje które mają zniszczyć ustalony porządek obywatelski i liberalną demokrację w Wielkiej Brytanii. Jednocześnie ukrywają przed opinia publiczną swe cele”.

Raport ostrzega przed działaniami lewackich bojówek i wskazuje, że ekofaszyści gotowi są do podejmowania aktów terroru i co najmniej godzą się na ofiary wśród ludzi. Roger Hallam, jeden z założycieli ekofaszystowskiej organizacji Extinction Rebellion na konferencji organizowanej przez Amnesty International wprost mówił o rozlewie krwi.

Zmusimy rządy do działania, a jeśli tego nie zrobią, obalimy je i stworzymy właściwą demokrację. I tak – niektórzy mogą zginąć – groził faszysta Hallam.

REKLAMA