W amerykańskim więzieniu dla kobiet zmiennopłciowiec zgwałcił osadzoną razem z nim dziewczynę. Władze zakładu chciały ukryć, że sprawca tak naprawdę jest mężczyzną.
Jane Doe odbywająca karę w więzieniu Logan Correctional Centre w Illinois skarży władze placówki o to, że osadziły ją razem z mężczyzną. Ten twierdził, że jest kobietą i tak trafił do zakładu dla pań. Tam zgwałcił Jane Doe.
Według stacji telewizyjnej WTTW kobietę próbowano zmusić do wycofania zeznań o o gwałcie. Ukarano ją nawet za złożenie fałszywych zeznań.
Ofiarę miał zgwałcić niejaki Andre Patterson, zmiennopłciowiec twierdzący, że jest kobietą i przedstawiający się jako Janiah Monroe. Oszust i dewiant ma oczywiście męskie narządy płciowe. Wcześniej Patterson został skazany na 12 lat więzienia za usiłowanie zabójstwa. Potem na kolejne 20 za zamordowanie osadzonego z nim w jednej celi więźnia. Wtedy nagle Patterson „uświadomił” sobie, że jest kobietą i pozwał Departament Resocjalizacji stanu Illinois i zażądał transferu do więzienia dla kobiet. Tak trafił do zakładu Logan, gdzie osadzona była także jego przyszła ofiara Jane Doe
Zgwałcona w swym pozwie twierdzi, że zmiennopłciowiec od początku przejawiał „zainteresowanie” nią. W końcu zgwałcił ją, a ona jako „znacznie mniejsza i lżejsza” nie była w stanie obronić się.
Doe twierdzi, że władze więzienia od początku nie wierzyły jej, a lekarze wręcz zlekceważyli jej skargi. Zgwałcona została ukarana za złożenie fałszywych zeznań. Na tym nie koniec jednak jej kłopotów. Oskarżana jest teraz również o transfobię, więc walczy pozywając władze więzienia.
