Tomasz Gollob wylądował w szpitalu. Legendarny polski żużlowiec doznał zapalenia pęcherza. To powikłania po wypadku z 2017 roku.
Gollob, legenda światowego żużla i mistrz świata z 2010 roku, przebywa w szpitalu od połowy lutego. Ma kłopot z pęcherzem i bakteriami, co powoduje ogromny ból uniemożliwiający codzienne funkcjonowanie.
Jak zdradza Gollob w rozmowie z portalem „WP Sportowe Fakty”, problemy urologiczne to pokłosie wypadku na crossie. – Leżąco-siedzący tryb życia powoduje zapalenia pęcherza. Nie pierwszy raz mam z tym kłopot.
W kwietniu 2017 roku Tomasz Gollob uległ bardzo poważnemu wypadkowi podczas treningu na torze motocrossowym w Chełmnie. Doznał urazu kręgosłupa, w wyniku czego stracił władzę w nogach. Jest częściowo sparaliżowany i porusza się na wózku inwalidzkim.
Gollob wciąż toczy zaciętą walkę o powrót do „normalnego” funkcjonowania. W styczniu przeszedł operację rdzenia, ale jest jeszcze za wcześniej, by wyrokować, czy to milowy krok w procesie leczenia.
– Na razie obserwuję i czekam, bo o tym, czy zabieg okazał się skuteczny, przekonam się za dwa, trzy miesiące. Mam oczywiście nadzieję, że trudne rzeczy będą za chwilę za mną i będę mógł polecieć na wymarzoną operację w Stanach – mówi portalowi „WP Sportowe Fakty”.