
W sobotę wieczorem włoska agencja informacyjna Ansa podała, że koronawirus, który pojawił się na północy kraju dotarł do największych miast w tej jego części. Odnotowano po jednym przypadku zakażenia w Turynie i Mediolanie. Liczba przypadków zarażenia koronawirusem wzrosła do 61 osób. Ognisko zachorowań znajduje się w regionach Lombardia i Wenecja Euganejska na północy, gdzie zmarły dwie osoby.
Włochy są na pierwszym miejscu w Europie pod względem liczby przypadków groźnego wirusa, którego epidemia wybuchła w Chinach.
Liczba potwierdzonych przypadków rośnie szybko. W ciągu niecałej doby zwiększyła się ponad trzykrotnie. Wśród zarażonych są lekarze.
Najwięcej zachorowań – 46, według najnowszych informacji, zanotowano w Lombardii, w tym także w rejonie Mediolanu. Również z Turynu, stolicy Piemontu napłynęła wiadomość o pierwszym w tym regionie chorym.
W związku z szerzeniem się koronawirusa w Wenecji Euganejskiej przewodniczący władz regionalnych Luca Zaia podjął decyzję o zamknięciu wszystkich tamtejszych uniwersytetów.
Na północy Włoch odizolowanych jest 10 gmin. Mieszka tam około 50 tys. osób. Zamknięte są sklepy, bary, restauracje, szkoły , przedszkola. Miasteczka są opustoszałe. Wielu mieszkańców zastosowało się do zaleceń władz i nie wychodzi z domów. Odwołano dziesiątki imprez sportowych.
Katolicki patriarchat Wenecji zaapelował do księży o stosowanie się do zaleceń sanitarnych i wyjaśnił wiernym, że uścisk dłoni podczas przekazywania sobie znaku pokoju jest nieobowiązkowy.
Źródła: Ansa.it/PAP