Dziennikarz Polsatu miał ojca w SB. Mistewicz senior donosił nawet na syna

Fot.: Wieści24 / IPN
REKLAMA

Eryk Mistewicz z Polsat News to syn wysokiego oficera SB. Z akt IPN wynika, że wstawiennictwo ojca pomogło mu w karierze.

Instytut Pamięci Narodowej udostępnił akta Teodora Mistewicza. To ojciec dziennikarza Polsat News a zarazem PR-owca, Eryka Mistewicza.

Z akt wynika, że Mistewicz senior zaczynał jako konsultant SB. Jednak jako jeden z niewielu współpracowników tajnych służb PRL został po latach „ukadrowiony”, a nawet awansował na oficera.

REKLAMA

Jako agent „Teofil” informował SB o uczestnikach zagranicznych wycieczek. Po studiach pracował jako kierownik Ośrodka Propagandy KP PZPR w Goleniowie.

Po przyjęciu do służby trafił do Komendy Wojewódzkiej MO w Szczecinie jako pracownik operacyjny. – Ukończyłem wyższe studia filozoficzne, posiadam biegłą znajomość języków rosyjskiego, francuskiego i szwedzkiego oraz słabą znajomość języka niemieckiego. Rodzaj pracy odpowiada moim zainteresowaniom – pisał w podaniu o pracę w SB z 1968 roku.

W SB szybko piął się na szczeblach bezpieczniackiej kariery. Został nawet szkoleniowcem przyszłych funkcjonariuszy SB w szkole oficerskiej im. Feliksa Dzierżyńskiego. Za służbę był odznaczony m.in. Złotym Krzyżem Zasługi.

Natomiast z akt wynika, że Mistewicz senior nie podchodził nawet do weryfikacji i nie trafił do UOP. Z pracy z SB odszedł na kilka miesięcy przed jej transformacją w UOP.

– Uprzejmie proszę o zwolnienie mnie ze służby z dniem 31 marca 1990 r. w związku z zamiarem przejścia na emeryturę. Mam 30 lat pracy zawodowej, w tym 22 w Służbie Bezpieczeństwa. Stan zdrowia uniemożliwia mi kontynuowanie pracy w resorcie spraw wewnętrznych – pisał Mistewicz senior.

Najbardziej bulwersujący jest fakt, iż w aktach znalazły się informacje, iż ojciec na bieżąco raportował SB o poczynaniach syna. Przeprowadzał z nim również rozmowy – zgodnie z zaleceniami SB.

Co ciekawe, prorządowa „Gazeta Polska” kilka lat temu, gdy Mistewicz nie był jeszcze bliski obozowi „dobrej zmiany” sugerowała, że ojciec i SB pomogli synowi w karierze.

– Według raportów, Eryk Mistewicz wyjeżdżał m.in. na seminarium do Strasburga w ramach Ogólnopolskiego Komitetu Pokoju oraz do Berlina Zachodniego w ramach delegacji młodych dziennikarzy i ruchu pokojowo-ekologicznego – opisywała Dorota Kania podkreślając, że zaczął on otrzymywać paszport po rozmowach z ojcem.

Źródło: Gazeta Polska / Wieści24

REKLAMA