Finki z rządu pozazdrościły Szwedkom. Zamierzają sprowadzić do kraju nielegalnych imigrantów

Od lewej minister edukacji Finlandii Li Andersson, minister sprawa wewnętrznych Maria Ohisalo, premier Sanna Marin, minister finansów Katri Kulmuni, minister ds równości Thomas Blomqvist. Zdjęcie: EPA/KIMMO BRANDT Dostawca: PAP/EPA.
Od lewej minister edukacji Finlandii Li Andersson, minister sprawa wewnętrznych Maria Ohisalo, premier Sanna Marin, minister finansów Katri Kulmuni, minister ds równości Thomas Blomqvist. Zdjęcie: EPA/KIMMO BRANDT Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Fiński rząd oznajmił, iż przyjmie nielegalnych imigrantów z obozów na południu Europy. Rządzona przez lewicę, zielonych i skrajną lewicę Finlandia wchodzi na drogę, którą kroczy Szwecja.

Maria Ohisalo minister spraw wewnętrznych w Finlandii zapowiedziała, że rząd zamierza ściągnąć do kraju nielegalnych imigrantów z południa Europy. Ma to w pierwszej mierze dotyczyć przybyszy przebywających w Grecji, Włoszech na Malcie i na Cyprze. Mowa jest o 175 osobach, które uznawane są za „szczególnie narażone” – nieletnich i rodziny składające się pojedynczych rodziców z dziećmi.

Minister nie powiedziała jaki jest harmonogram sprowadzenia imigrantów i kiedy akcja ma się rozpocząć. Wiadomo, że mają pochodzić z 4 krajów, w których „sytuacja jest najpoważniejsza”. Minister uzasadnia sprowadzenie imigrantów względami humanitarnymi.

REKLAMA

To ważne, by Finlandia, jako kraj graniczny Unii Europejskiej był zaangażowany w znalezienie rozwiązań w sprawie obecnej sytuacji na Morzu Śródziemnym i wspólnej polityki azylowej – powiedziała.

Rząd ułatwi szmuglowanie ludzi

Sytuacja na Morzu Śródziemnym zaostrzyła się po objęciu sterów rządów we Włoszech przez lewicę. Nie ma już wicepremiera Salviniego więc statki lewackich organizacji zajmujących się przerzucaniem imigrantów z Afryki północnej do Europy znów mają otwartą drogę do włoskich portów. Znów działają jak promy kursujące pomiędzy Libią a Włochami. To sprawia, że obozy dla imigrantów zaczynają napełniać się jeszcze bardziej. Szczególnie krytyczna sytuacja panuje w Grecji, gdzie przebywają ci, którzy przez Morze Egejskie płynęli do niej z Turcji.

Fiński rząd ułatwi lewakom szmuglowanie ludzi. Rząd włoski zgodził się wpuszczać przemytnicze statki, jeśli inne rządy zadeklarują przyjęcie imigrantów. Własnie zrobiły to ulubienice lewicy z fińskiego rządu.

34-letnia minister spraw wewnętrznych Maria Ohisal jest własnie jedną z nich. W grudniu został powołany nowy rząd. Premier została Sanna Marin. Kluczowe resorty zostały powierzone kobietom. Minister finansów została 32-letnia Katri Kulmuni. W sunie panie, objęły 12 na 19 resortów i to stało się własnie powodem pochwalnych hymnów. Nie są istotne kompetencje, tylko płeć.

Katastrofalne skutki w Szwecji

Tymczasem fiński rząd jest „składakiem”, który powstał, by nie dopuścić do władzy prawicowej Partii Finów, która cieszy się w kraju największa popularnością. Socjaldemokracja, z której jest premier Sanna Marin ma poparcie najniższe od 25 lat – na poziomi 13%.  Premier Estonii Marta Helme określił gabinet Sanny Marin jako rząd „ulicznych działaczy”.

Panie już zaczynają realizować politykę, która przyniosła tak katastrofalne skutki u sąsiada – Szwecji. To własnie imigranci są przyczyna tego, że Szwecja jest krajem o największej liczbie ataków seksualnych i gwałtów w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. Powstałe „non-go zones”, które opanowane są przez imigrantów stały się prawdziwą wylęgarnią gangów. Teraz na te drogę pod rządami ulubienic lewicy wkracza Finlandia.

REKLAMA