Francja szykuje się na epidemię koronawirusa. Mieszkańcy zaczynają wpadać w panikę

Koronawirus. Foto: Pixabay/epidemia koronawirusa
Koronawirus. Foto: Pixabay
REKLAMA

Wobec wzrostu zachorowań we Włoszech (ponad 150 przypadków), Francję zaczyna opanowywać psychoza epidemii koronawirusa. Epidemii nie wykluczył nowy francuski minister zdrowia Olivier Veran, a sami Francuzi zaczynają reagować histerycznie.

Radia i telewizje bez przerwy aktualizują dane o postępach COVID-19 na świecie. Szczególnie wiele mówią o sąsiadujących z Francją Włoszech.

Tymczasem w normandzkiej wiosce Branville, gdzie w ośrodku wypoczynkowym w piątek umieszczono około 30 Francuzów ewakuowanych z Wuhanu, doszło do protestów mieszkańców i wczasowiczów, których próbowali uspokoić przedstawiciele władz sanitarnych i prefekt departamentu Calvados.

REKLAMA

– Nowe przypadki zakażenia we Francji są bardzo prawdopodobne – oświadczył w niedzielę minister zdrowia Veran.

„Przygotowujemy się na nią”

Nawiązując do wzrastającej liczby zakażeń we Włoszech, minister dodał: „Epidemia? Przygotowujemy się na nią”. Zapewniał, że pragnie by „w razie dotarcia epidemii do Europy”, Francja „była w pełni operacyjna”. I zapowiedział zwiększenie liczby laboratoriów mających testy do diagnozowania, „tak by możliwe było wykonanie wielu tysięcy analiz dziennie”, a nie 400 jak dotychczas.

Minister podkreślił, że obecnie we Francji przebywa tylko jeden chory, hospitalizowany w Lyonie, a jego stan „nie wzbudza niepokoju”. Oprócz 80-letniego turysty chińskiego, który umarł w paryskim szpitalu, „wszyscy inni wyzdrowieli i nie stanowią zagrożenia” – cytuje ministra dziennik „Le Parisien”.

W piątek na paryskim lotnisku im. Charles’a de Gaulle’a wylądował samolot z pasażerami wywiezionymi z Wuhanu. Było wśród nich 30 osób narodowości francuskiej, które natychmiast przewieziono do ośrodka wypoczynkowego Normandy Garden w Branville (departament Calvados w Normandii).

Mieszkańcy pełni niepokoju

Poddani 14-dniowej kwarantannie zajmują oni tylko część ośrodka, odgrodzeni od wczasowiczów, z których wielu uznało, że „ta izolacja jest niewystarczająca”. Niektórzy już w piątek wrócili do domów, choć turnus kończył się w sobotę.

Również mieszkańcy Branville wyrażali niezadowolenie z powodu wybrania ich miejscowości na kwarantannę. W sobotę ich niepokoje próbował uspokoić prefekt departamentu Philippe Court i dyrektorka normandzkiej Regionalnej Agencji Zdrowia Christine Gardel.

Jednak jeszcze w niedzielę mieszkańcy Branville mówili reporterom radiowym i telewizyjnym, że „są pełni niepokoju” i skarżyli się, że „nikt nie pytał ich o zdanie”.

REKLAMA