Chiny wprowadzają całkowity zakaz sprzedaży i konsumpcji dziczyzny

Cyweta fot. Wikipedia
REKLAMA

Chiny postanowiły zakazać „całkowicie” i „natychmiast” handlu i jedzenia dziczyzny. Zakaz ma rzecz jasna związek z koronawirusem Covid-19. Zakaz obowiązuje od poniedziałku 24 lutego.

Komisja „parlamentu” chińskiego zatwierdziła propozycję rządu „zniesienia złego nawyku nadmiernego spożywania dzikich zwierząt, by skutecznie zabezpieczyć zdrowie i życie ludzi”.

Pod koniec stycznia Chiny przyjęły już dyrektywę czasowo zabraniającą takiego handlu dziczyzną „do końca sytuacji epidemicznej”. Chińscy eksperci uważają, że wirus pojawił się na rynku w Wuhan, gdzie sprzedawano dzikie zwierzęta w celach konsumpcyjnych.

REKLAMA

Koronawirus zabił już prawie 2600 osób w Chinach kontynentalnych i około trzydziestu w innych częściach świata. Komisja podjęła decyzję o wprowadzeniu zakazu ze skutkiem natychmiastowym.

Poinformował o tym chińska TV. Trwają już także prace nad ostatecznym kształtem ustawy w tej sprawie. Stała komisja parlamentu zbiera się między sesjami plenarnymi Krajowego Kongresu Ludowego (parlament). Sesja parlamentu jest jednak odroczona na czas nieokreślony z powodu… koronawirusa.

Handel dzikimi zwierzętami był już wcześniej zakazany podczas epidemii SARS w latach 2002–2003, ale szybko doszło do jego wznowienia. Tradycje żywieniowe Chińczyków trudno wyplenić.

Dokładne źródło pochodzenia nowego koronawirusa nie zostało jeszcze potwierdzone. Naukowcy podejrzewali już nietoperze, łuskowce i inne zwierzęta. W przypadku SARS zidentyfikowano nietoperza jako „rezerwuar”, a za przeniesienie wirusa na ludzi obwiniono mieszkającego w Afryce cyweta.

Cywety należały też do ​​kilkudziesięciu gatunków oferowanych do sprzedaży przez jednego z kupców w Wuhan.

Źródło: AFP/ France Info

REKLAMA