Słynny „Mad Mike” chciał udowodnić, że Ziemia jest płaska. Wystrzelił się w powietrze w rakiecie. Zginął kilka sekund po starcie [VIDEO]

"Mad Mike" wystrzelił się w powietrze, by udowodnić, że Ziemia jest płaska. Zginął. Źródło: Twitter/Justin Chapman
REKLAMA

Michael „Mad Mike” Hughes był guru fanów szalonej teorii o płaskiej Ziemi. Mężczyzna nie dawał wiary ani naukowcom, ani zdjęciom satelitarnym i sam chciał się przekonać jaki kształt ma nasza planeta. Dlatego zbudował rakietę i wystrzelił się w powietrze. Zginął kilka sekund po starcie.

„Mad Mike” twierdził, że NASA to fabryka kłamstw, a Ziemia tak naprawdę jest płaska. Choć teoria jest szalona, to znalazła ona spore grono sympatyków.

Hughes chciał samodzielnie sprawdzić kto ma racje – on, czy ludzie nauki. By poznać „prawdę” zbudował rakietę, która miała zanieść go ponad widnokrąg. Z pokładu swojego statku chciał spojrzeć na Ziemię, by po wylądowaniu ogłosić niedowiarkom, że żyli w kłamstwie.

REKLAMA

Mężczyzna nie zdążył jednak zrobić zdjęć „krańców świata”. W ogóle niewiele zobaczył, ponieważ lot rakiety trwał 19 sekund i zakończył się tragicznie. Na chwilę po odpaleniu silnika od rakiety odpadł spadochron, dzięki któremu „Mad Mike” chciał powrócić na ziemię.

Kilka sekund później amatorskiej roboty statek kosmiczny runął w dół. Mężczyzna nie miał żadnych szans na przeżycie.

REKLAMA