Morderca na przepustce zabił kobietę i jej synka. Teraz bestia składa apelację

Artur K. podczas rozprawy sądowej / Fot. PAP/ Rafał Guz
Artur K. podczas rozprawy sądowej / Fot. PAP/ Rafał Guz
REKLAMA

Artur K., morderca który zabił kobietę i jej 3-letniego synka Oskara, nie składa broni. Kolejny akt tej bulwersującej sprawy.

Artur K. usłyszał wyrok za to zabójstwo kilka miesięcy temu. Ponieważ w Polsce nie ma kary śmierci będzie mógł wyjść na wolność, ale nie wcześniej niż po 40 latach.

To jednak nie koniec sądowej batalii. Jak informuje PAP ten wielokrotny morderca zamierza złożyć apelację.

REKLAMA

Pełnomocnik Artura K., adwokat Marek Małecki, przekazał, że przy zbrodni tego kalibru i karze orzeczonej w najsurowszym możliwym wymiarze, tj. dożywotniego pozbawienia wolności, sąd powinien wyjaśnić wszelkie wątpliwości dotyczące stanu zdrowia psychicznego oskarżonego.

W mojej ocenie opinie zarówno pisemna, jak i ustna opinia uzupełniająca wydane przez powołanych w sprawie biegłych nie sprostały wymaganiom stawianym im przez kodeks postępowania karnego. Opinie są nie tylko niepełne, niejasne i wewnętrznie sprzeczne, ale przede wszystkim sprzeczne z obowiązującą międzynarodową klasyfikacją chorób ICD-10 , w której wyraźnie wyodrębniono objawy pozwalające na rozpoznanie osobowości dyssocjalnej – poinformował PAP adwokat Marek Małecki.

Jak dodał sąd I instancji oddalił wszelkie wnioski dowodowe obrony, zmierzające do przesłuchania w charakterze świadków osób mających bezpośrednią styczność z oskarżonym w okresie jego pobytu w areszcie śledczym w Radomiu. Ich zeznania stanowiłyby dodatkowy, istotny materiał dowodowy, na podstawie którego należałoby przeprowadzić opinię uzupełniającą z udziałem innego zespołu biegłych niż dotychczas.

W sprawie, gdzie możliwe dotychczasowe błędy diagnostyczne i brak zastosowania skutecznego leczenia wobec osoby, która bezwzględnie tego wymagała, oraz gdzie trzy niewinne osoby zostały pozbawione życia, moim obowiązkiem jako obrońcy, ale także jako człowieka, jest dopełnienie wszelkiej możliwej staranności, aby w zakładzie karnym nie znalazła się osoba, wobec której należy wdrożyć natychmiastowe leczenie psychiatryczne, połączone z odpowiednim leczeniem farmakologicznym, a która może stanowić realne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla funkcjonariuszy zakładu karnego, do którego trafi – przekazał Małecki.

Dodał, że jeżeli okazałoby się Artur K. jest niepoczytalny, to nie można mówić o spełnieniu funkcji resocjalizacyjnej.

Biorąc pod uwagę, że dotychczasowe podejmowane przez niego decyzje świadczą o ich zupełnej irracjonalności, należy wykorzystać wszelkie przewidziane przez prawo możliwości do wyjaśnienia wątpliwości związanych z jego stanem zdrowia psychicznego, a nie tłumaczyć, że przeprowadzenie kolejnych czynności dowodowych w sprawie spowoduje przedłużenie postępowania, tak jak to argumentował sąd orzekający – wyjaśnił pełnomocnik Artura K.

Przypomnijmy, że Artur K. odsiadujący 15 letni wyrok za zabicie swojej partnerki we wrześniu 2018 zabił kolejne dwie osoby: swoją ówczesną narzeczoną oraz jej 3 letniego syna. Udusił ich gołymi rękami.

W trakcie śledztwa okazało się, że zwyrodnialec, który udusił swoją poprzednią partnerkę i ma bogatą kartotekę kryminalną, podczas odbywania kary wychodził ponad 90 razy na przepustki. To wtedy zaczął się spotykać z Moniką.

Niestety obecny system resocjalizacji sprawia, że nie ma żadnej gwarancji, że tym razem sytuacja będzie wyglądała inaczej i Artur K. nie dopuści się kolejnych mordów.

Źródło: PAP

 

 

REKLAMA