Atak na Michalkiewicza! „Urząd żądał ode mnie dostarczenia podstawy prawnej. A to on powinien wskazać, co naruszyłem” [VIDEO]

Stanisław Michalkiewicz. Foto: YouTube/NCzasTV
Stanisław Michalkiewicz. Foto: YouTube/NCzasTV
REKLAMA

Zastanowiło mnie żądanie dostarczenia podstawy prawnej. Jeżeli urząd zarzuca coś obywatelowi, to powinien on wskazać, jaką normę prawną swoim postępowaniem naruszyłpowiedział Stanisław Michalkiewicz w NCzasTV. Chodzi o kolejny już atak na Michalkiewicza w związku z aferą o rzekomym ujawnieniu przez niego danych jednej kobiety.

Ten atak na Michalkiewicza to ciąg dalszy fałszywych zarzutów o „ujawnienie” danych osobowych.

Chodzi o to, że pełnomocnik pani Ż. złożył do urzędu skargę na mnie. Bo wcześniej domagał się, bym podał podstawę prawną i mu zapłacił 150 tys. zł – po raz kolejny – powiedział Stanisław Michalkiewicz.

REKLAMA

Odpowiedziałem, że do jego życzeń odniosę się w odpowiedzi na pozew. Widocznie nie był pewien, czy ma rację. Dlatego złożył skargę do urzędu – jak przypuszczam – w nadziei, że podeprze się autorytetem. Urząd zwrócił się do mnie z żądaniem, bym wyjaśnił, skąd się dowiedziałem o nazwisku pani Ż. – tłumaczył publicysta „Najwyższego Czasu!”.

Podałem podstawę prawną, na jakiej to nazwisko opublikowałem. Podałem, że dowiedziałem się od komornika, z wyroku sądowego oraz ich pisma, bo oni także podali nazwisko pani Ż. Więc to są źródła mojej wiedzy – zaznaczył.

Zwrócił też uwagę na niebezpieczne zachowanie urzędu, który zażądał od niego dostarczenia podstawy prawnej do swojego czynu.

Jeżeli urząd zarzuca coś obywatelowi, to powinien on wskazać, jaką normę prawną swoim postępowaniem naruszył. Bo wiele rzeczy dzieje się bez podstawy prawnej, np. ziemia się obraca wokół słońca, pory roku się zmieniają, ludzie rodzą się i umierają – zwrócił uwagę.

REKLAMA