W środę na Ukrainie miała miejsce „największa w historii kraju publiczna utylizacja” alkoholu. Udział w tej akcji wziął minister sprawiedliwości Denys Maluśka. Według wyliczeń ukraińskiego resortu, zutylizowano wówczas niemal 14 ton – czyli 37 tys. butelek – skonfiskowanych wcześniej napojów alkoholowych.
Akcję w świetle kamer przeprowadzono w mieście Winniki pod Lwowem. Wartość zutylizowanego alkoholu oszacowano na 4 mln hrywien – ok. 650 tys. zł.
– Tak jak obiecaliśmy, skonfiskowane towary podlegające akcyzie już nie trafią na rynek. Dzięki udoskonaleniu przepisów tryb utylizacji tych towarów stał się całkowicie przejrzysty i zrozumiały. Dziś zniszczymy prawie 14 ton skonfiskowanych napojów alkoholowych, wyprodukowanych nielegalnie. To największa w historii Ukrainy publiczna utylizacja alkoholu – mówił minister Maluśka.
Do tej pory bowiem ukraińskie przepisy były na tyle niejasne, że nielegalne podróbki trafiały niekiedy na sklepowe półki.
Akcja została przeprowadzona pod czujnym okiem specjalnej komisji. Co więcej, cały proces utylizacji nagrywano.
Alkohol pochodził z magazynu, w którym składowano skonfiskowane przez ukraińskie służby podrobione wódki – produkty kilkunastu nieistniejących marek. Podróbki zostały wyprodukowane na terenie kraju.
O akcji ukraińskie ministerstwo sprawiedliwości poinformowało wcześniej na Facebooku. Tam też pojawiło się nagranie z procesu utylizacji. Internauci nie byli jednak zachwyceni. Pytali ironicznie, czy szef resortu ma za mało pracy, skoro organizuje takie akcje. Użytkownicy zastanawiali się również, czy… będzie zagryzka.
Źródła: polsatnews.pl/wp.pl/Facebook
