Hindus szybszy od Usaina Bolta, ale z… byczym wspomaganiem [VIDEO]

Wyścigi w Indiach Fot. screen Tiwtter
REKLAMA

Do jednych z tradycyjnych sportów Indii należą wyścigi Kambala. Skrzyżowanie lekkoatletycznego sprintu, amerykańskich wyścigów motorowych na ¼ mili i np. Wielkiej Pardubickiej. Emocje są zresztą podobne. Tegoroczny zwycięzca takich zawodów biegł nawet szybciej niż Usain Bolt.

Kambala to tradycyjny wyścig z użyciem bawołów, który wywodzi się ze starych świąt religijnych, kiedy to rolnicy prosili opiekuńcze bóstwa o urodzaj. Bieżna przypomina zalane wodą ryżowe pole, a tradycja takich biegów ma 800 lat.

W tym roku wygrał Srinivas Gowda, który wspomagany swoimi bawołami, przebiegł dystans 145 metrów w 13,42 sekundy. Oznacza to, że na 100 m. miał wynik w okolicach 9.55 s., czyli znacznie lepiej od rekordu świata Jamajczyka.

REKLAMA

28-letni Srinivas Govda pobił rekord w kambali, dyscyplinie sportowej uprawianej w południowo-zachodnim stanie Indii Karnataka, ale porównania do Bolta przyjmuje u uśmiechem i oddaje zasługi swoim zwierzętom.

Co roku w stanu Karnataka odbywa się 45 wyścigów Kambala. Kambala w bezpośrednim tłumaczeniu z lokalnego języka Tulu, to „wzrastające pole ryżowe”. Stąd wygląd toru. Wyścigi przyciągają tysiące widzów, ale są krytykowane przez międzynarodowe organizacje zajmujące się „prawami zwierząt”.

Po ich skargach w 2014 r. Sąd Najwyższy Indii wydał nawet zakaz wyścigów bawołów. Organizatorzy konkurencji zmienili zasady rywalizacji i np. zakazali używania w czasie wyścigu batów. W 2018 r. miejscowe władze uznały, że zakaz SN już nie obowiązuje i zawody wznowiono.

Źródło: FestiwalBiegowy.pl/ France Info

REKLAMA