„Insta-idioci” to nowe ofiary przestępców. Zobacz, jak łatwo wykorzystują działalność w sieci

Przestępczość finansowa Foto: pexels
Przestępczość finansowa. Zdjęcie ilustracyjne: Pexels Foto: pexels
REKLAMA

Przestępcy coraz częściej do kradzieży i włamań wykorzystują informacje publikowane przez użytkowników w mediach społecznościowych. Policja i eksperci ds. bezpieczeństwa apelują o rozsądek.

Mimo to internauci dzielą się informacjami ujawniającymi ich majątek, zachowania i plany. Przestępcy bezwzględnie to wykorzystują.

Jedna z użytkowniczek Instagrama pochwaliła się zdjęciem stylowej torebki. Oznajmiła, że torebka jest niezwykle funkcjonalna. Mieści wiele potrzebnych rzeczy, w tym klucze do mieszkania. Zdradziła, że można ją spokojnie wepchnąć do rękawa kurtki i zostawić w szatni. Jednocześnie podała miejsce imprezy, na którą właśnie się wybiera.

REKLAMA

W efekcie, w ciągu kilkudziesięciu minut w lokalu pojawił się młody mężczyzna. Odnalazł kurtkę, a w jej rękawie torebkę, z której wydobył klucze. Ten sam mężczyzna kilka dni później bez trudu otworzył drzwi do pustego mieszkania i skradł drogocenną biżuterię, którą influencerka chwaliła się na zdjęciach.

Wiele przestępstw dokonywanych jest również na podstawie analizy kont na Facebooku. Internauci dzielą się na nich zdjęciami, nagraniami, a nawet prywatnymi sprawami. Jak podaje polsatnews.pl, najczęściej są to osoby pomiędzy 16. a 25. rokiem życia. Chętnie chwalą się one drogimi ubraniami, elegancką biżuterią, sprzętem elektronicznym, luksusowym mieszkaniem, czy najnowszym modelem samochodu.

Eksperci ostrzegają, że na podstawie jednego nagrania ujawniamy informacje dotyczące naszego mieszkania znajdującego się w tle. Dzięki temu złodzieje znają jego rozkład oraz miejsca, w których trzymamy kosztowności, a także rodzaj zamków, dzięki czemu mogą dokładnie przeanalizować system zabezpieczeń. Często znają też adres i plan dnia lokatora.

Robiąc selfie możemy też nie zwrócić uwagi, że na ekranie widoczne są wrażliwe dane, łącznie z numerem CVV karty kredytowej.

Z mediów społecznościowych korzystają złodzieje działający w małych grupach lub na własną rękę. Polowaniem na „insta-idiotów” – jak ich się nazywa – trudnią się jednak również duże grupy przestępcze. Posługują się one programami analitycznymi, które wyszukują, według określonych algorytmów, konta najbardziej nieuważnych użytkowników.

Z naszej praktyki jednoznacznie wynika, że nieprzemyślane korzystanie z serwisów społecznościowych niesie za sobą bardzo poważne zagrożenia. Od dawna apelujemy, aby każdą informację umieszczaną w sieci dokładnie analizować pod kątem możliwości jej wykorzystania niekoniecznie zgodnego z prawem – mówi asp. szt. Tomasz Oleszczuk z Komendy Stołecznej Policji.

Dziś nie trzeba być hakerem, żeby poznać sekrety swojej ofiary – konkluduje.

Źródło: polsat.pl

REKLAMA