Milion złotych, sześć przedwyborczych debat i wiara w II turę. Kampania Bosaka okiem Grabarczyka

Krzysztof Bosak. Foto: PAP
Krzysztof Bosak. Foto: PAP
REKLAMA

Szanse Krzysztofa Boska będzie można określić w kwietniu, a decydujące będą merytoryczne debaty między kandydatami – ocenił rzecznik prasowy Konfederacji Tomasz Grabarczyk. W rozmowie z PAP zapowiedział, że swoje hasło wyborcze Bosak zaprezentuje w środę przed Pałacem Prezydenckim.

W sobotę Bosak spotka się o 13.00 z mieszkańcami Ciechanowa, a o 17.00 Płocka. Niemal całą niedzielę będzie w Ostrowcu Świętokrzyskim. Weźmie tam udział w zorganizowanym z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych biegu „Tropem Wilczym” na dystansie 1963 metrów.

Według Grabarczyka może liczyć na dobry wynik w tych zawodach, bo jest wciąż młody i wysportowany. „Być może stanie na podium, a na pewno nie dobiegnie ostatni” – zapewnił Grabarczyk.

REKLAMA

Wizytę Bosaka w Ostrowcu Świętokrzyskim zakończy złożenie kwiatów pod Pomnikiem Żołnierzy Armii Krajowej, a po nim otwarte spotkanie z mieszkańcami Ostrowca Świętokrzyskiego o godz. 17.

Milion na kampanię

Sztabowcy Bosaka zapowiadają, że od marca kampania będzie jeszcze bardziej dynamiczna i zapewniają, że pieniędzy na nią nie zabraknie. Grabarczyk poinformował PAP, że na kampanię jest okrągły milion złotych i może być więcej, a na wszelki wypadek Konfederacja wystąpiła do kilku banków z prośbą o pożyczkę.

Do majowych wyborów Bosak ma odwiedzić kilkadziesiąt miejscowości, m.in. 6 marca Siedlce, a 8 marca Zamość. Swoje hasło wyborcze ogłosi w najbliższą środę przed Pałacem Prezydenckim. „Jest krótsze niż hasło prezydenta Andrzeja Dudy i znacznie krótsze od hasła Małgorzaty Kidawy-Błońskiej” – zapewnił rzecznik partii.

Potwierdził też, że ogólnopolska konwencja wyborcza kandydata Konfederacji na prezydenta będzie się 14 marca w Warszawie – ma być zdecydowanie „większa” niż przed wyborami parlamentarnymi.

„Pokażemy naszego kandydata, jego tezy programowe i główny spot wyborczy. Krzysztof Bosak może spodziewać się na konwencji poparcia wszystkich liderów Konfederacji oraz Komitetu Poparcia Społecznego, w którym będą ważne postaci, niekoniecznie politycy” – poinformował. Dodał, że tworzeniem tego komitetu zajmuje się prezes Ruchu Narodowego, poseł Robert Winnicki.

Sondaże powodem niezadowolenia

Grabarczyk przypomniał też o marszu patriotycznym, który odbędzie się 1 maja w stolicy, w 16-tą rocznicę przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Według niego, będzie to okazja, żeby zwrócić uwagę na – jak mówił – „nasze krytyczne, ale merytoryczne opinie o obecnej polityce zagranicznej, nie tylko unijnej”. „Będziemy akcentować znaczenie suwerenności. Myślę, że Krzysztof Bosak przedstawi wizję tego, jak widzi miejsce Polski w Europie, na świecie, i w jaki sposób chcielibyśmy to zmieniać” – powiedział rzecznik prasowy Konfederacji.

Oceniając dotychczasowe efekty kampanii oraz wyniki sondaży, Grabarczyk przyznał, że kandydat Konfederacji nie zajmuje miejsca, w którym chciałaby go widzieć partia na mecie kampanii.

„Naszym celem jest te wybory wygrać, a przynajmniej wejść do II tury i cały czas uważamy, że jest to możliwe. Przecież w czasie kampanii parlamentarnej niewielu wierzyło, nawet podczas wieczoru wyborczego, że Konfederacja wejdzie do Sejmu. A jednak tak się stało” – przypomniał.

Sześć przedwyborczych debat

Zdaniem Grabarczyka, decydująca o wynikach wyścigu do Pałacu Prezydenckiego będzie „ostatnia prosta” po Świętach Wielkanocnych, czyli druga połowa kwietnia i początek maja.  A duży wpływ na decyzje wyborców będzie miało m.in. sześć debat tematycznych, które są organizowane przez Telewizję Polsat, Radio RMF FM i „Dziennik Gazetę Prawną”. Rozmowy o debatach mają być prowadzone w przyszłym tygodniu w Telewizji Polsat.

„Możemy zadeklarować, że nasz kandydat będzie na wszystkich debatach. Nie wiem, jak będzie z innymi kandydatami, bo sześć debat, to jednak sześć dni wyjętych z planów na objeżdżanie Polski. Ale nie wyobrażamy sobie, żeby na debacie Krzysztofa Bosaka ktoś z naszej strony mógł zastąpić” – powiedział Grabarczyk.

„Nie przesądzajmy, kto wygra te wybory. Politycy PiS idą ścieżką, którą pięć lat temu szedł sztab ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego, jeżeli chodzi o tę pewność, że wygra. Politycy PiS mówią o ciężkiej pracy w kampanii prezydenta Dudy, ale Komorowski też powtarzał takie slogany. Myślą, że już się witają z gąską, ale tak naprawdę nigdy nie można być pewnym zwycięstwa” – ocenił rzecznik Konfederacji.

Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów.

Źródło: PAP || NCzas.com

REKLAMA