Ceny są tak wysokie, że Polacy zaczynają kraść jedzenie. Smutne statystyki policji

Jedzenie w markecie. Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay
Jedzenie w markecie. Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay
REKLAMA

Polacy coraz częściej kradną w sklepach. Jak wynika ze statystyk policji w ciągu roku liczba kradzieży sklepowych wzrosła o niemal 42 proc.

W 2019 roku liczba kradzieży sklepowych wzrosła do 17 tysięcy. To więcej o 5 tysięcy w porównaniu do roku 2018.

Odnotowano również coraz więcej kradzieży m.in. na stacjach paliw. W 2019 roku takich przypadków było prawie 2 tysiące, a w 2018 roku 1400.

REKLAMA

Jak wynika ze statystyk policji najwięcej kradzieży ogółem zarejestrowano w Warszawie. Natomiast najwięcej kradzieży w sklepach i na stacjach paliw odnotowała Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu.

Najczęściej do kradzieży dochodzi w wielkopowierzchniowych placówkach handlowych. Rosnącego problemu coraz bardziej obawiają się przedsiębiorcy.

– Złodzieje byli, są i jeszcze pewnie będą sporym problemem dla handlu. Oni mają poczucie, że do przysłowiowego złapania za rękę dochodzi stosunkowo rzadko, bo w zaledwie 10-20 proc. przypadków. Gdyby wykrywalność wynosiła np. 80 proc., to pewnie zastanowiliby się nad swoim postępowaniem – ocenił Maciej Ptaszyński, dyrektor Polskiej Izby Handlu.

To jednak nie wszystko. Prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji Renata Juszkiewicz zauważyła, że od listopada 2018 roku weszły w życie znowelizowane przepisy kodeksu wykroczeń.

Zgodnie z nowymi przepisami kradzież pozostaje jedynie wykroczeniem, jeśli wartość nie przekracza 500 złotych.

– Na pewno handlowi nie pomogło ustalenie progu pomiędzy wykroczeniem a przestępstwem na poziomie 500 złotych. (…) Próg jest za wysoki. Złodzieje wiedzą, że za kradzież do 500 zł dostaną tylko mandat – podkreślił dyrektor Polskiej Izby Handlu.

Źródło: Money.pl

REKLAMA