Epidemia stworzy rząd światowy? Bill Gates zajął się koronawirusem. Chce powołania światowego ministerstwa

Bill Gates. Foto: PAP
Bill Gates. Foto: PAP
REKLAMA

Bill Gates dzieli się na blogu swoimi spostrzeżeniami nt. koronawirusa. W większości jest to stek truizmów, jednak jedno jest szczególnie groźne. Gates chciałby utworzenia światowego Ministerstwa Zdrowia.

Od takiego ministerstwa niedaleko jest już światowego rządu – czyli tworu, który spędza sen z powiek wszystkim zwolennikom państw narodowych. Czy epidemia koronawirusa rzeczywiście może popchnąć rządy państw do stworzenia takiej instytucji?

Bill Gates zauważa, że śmiertelność koronawirusa wynosi około jednego proc., a więc jest wyższa od pandemii grypy z 1957 r. (0,6 proc.) Miliarder wskazuje też na to, że COVID-19 już teraz 10-krotnie pobił liczbę zainfekowanych SARS-em i to w czterokrotnie krótszym czasie.

REKLAMA

Dalej Gates wypisuje różne truizmy. Twierdzi, że bogatsze państwa powinny zadbać o biedniejsze etc. W pewnym momencie jednak z jego naiwnego snucia rodzi się niebezpieczna koncepcja. Miliarder pisze o powołaniu międzynarodowej służby zdrowia.

Obecnie państwa narodowe i tak tracą sporo suwerenności przez udział w różnych organizacjach międzynarodowych (vide UE). Dla konserwatysty państwo narodowe wcale nie musi być najwyższą wartością. Np. królestwo nie musi być jednolite etnicznie – przykładem może być tu m.in. Rzeczpospolita Obojga Narodów.

Rząd światowy ludzi pokroju eurokratów nie miałby jednak wiele wspólnego z monarchią. Bardziej przypominałby korporację lub komunistyczny totalitaryzm. Choć Gates coraz rzadziej zajmuje się swoim imperium, a coraz częściej zgrywa celebrytę, to wciąż uznawany jest za autorytet przez wielu wpływowych ludzi. Miejmy więc nadzieję, że jego pomysł zginie w gąszczu innych jego niedorzecznych wpisów i nikt kto ma władze nie podejmie tego tematu.

Źródło: Blog Billa Gates’a

REKLAMA