
Najsłynniejszy agent CBA dostał szansę na opuszczenie aresztu. Warunkiem jest wpłata olbrzymiej kaucji.
Sąd Okręgowy w Białymstoku zgodził się, aby Tomasz Kaczmarek wcześniej opuścił areszt. Jednak, aby tak się stało, agent Tomek musi wpłacić gigantyczną kaucję.
Zgodnie z decyzją sądu była gwiazda CBA może opuścić areszt jeżeli do końca kwietnia wpłaci 500 tys. złotych poręczenia majątkowego. To jedna z najwyższych kaucji, jakie zastosowano w stosunku do byłych funkcjonariuszy służb specjalnych.
Agent Tomek trafił do aresztu pod koniec lutego tego roku. Wówczas sąd zadecydował, że spędzi w nim trzy miesiące.
Były agent CBA usłyszał m.in. zarzut prania brudnych pieniędzy oraz ich wyprowadzania. Chodzi o aferę fundacji Helper.
Kaczmarek z żoną prowadzili domy samopomocy dla osób starszych. Kontrola urzędników wojewody warmińsko-mazurskiego, przeprowadzona w 2018 roku, wykazała nieprawidłowości w ich funkcjonowaniu.
Po kontroli domagano się, by agent Tomek zwrócił 1,4 mln złotych dotacji. Sam Kaczmarek twierdzi, że środki wydatkował zgodnie z celem i niczego sobie nie przywłaszczył.
Były agent CBA przekonuje również, że jego problemy to efekt zemsty byłych przełożonych. Do mediów trafiły m.in. zeznania agenta Tomka sprzed lat, z których wynika, że były na niego wywierane naciski, aby pisał nieprawdziwe notatki służbowe.
Te ostatnie miały stanowić pretekst do podejmowania działań m.in. wobec małżeństwa Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich w sprawie słynnej willi w Kazimierzu.
Źródło: RMF