Pijany trener staranował busem rodzinę. Makabryczna śmierć na oczach skoczków narciarskich

Pijany trener czeskich skoczków narciarskich spowodował tragiczny wypadek
fot. .facebook.com/OSP-Strzeszkowice-Duże
REKLAMA

Czesi nie mogą wyjść z szoku po tragedii jaka rozegrała się nieopodal Jilemnic. Znany trener wsiadł za kierownicę busa i zabił kobietę, kierującą innym pojazdem.

Ta tragedia przejdzie do historii czeskiego sportu. Odpowiedzialnym za wypadek jest trener najlepszych czeskich sportowców.

Po zawodach na słynnym obiekcie w Harrachowie skoczkowie i ich trener wsiedli do busa i odjechali. Po zaledwie kilku minutach bus sportowców uderzył w znacznie mniejszy samochód osobowy.

REKLAMA

W aucie podróżowała matka z dzieckiem i jej mąż. Bus sportowców uderzył w auto z taką siłą, że kobieta zginęła na miejscu. Jej zmasakrowane ciało widzieli młodzi zawodnicy jadący busem.

Dziecko i mąż kobiety w stanie krytycznym trafili do szpitala. Po rannych musiał przybyć specjalny helikopter ratunkowy.

W wyniku zderzenia rannych zostało także pięć osób jadących busem. Cztery z nich to zawodnicy klubu z Novego Mesta.

Rannym na pomoc ruszyli przybyli na miejsce lekarze i policjanci. Szybko wyszedł na jaw powód zdarzenia.

Gdy funkcjonariusze zbadali siedzącego za kierownicą busa trenera okazał się, że jest on kompletnie pijany.

Sprawa oburzyła czeską opinię publiczną. Dziennikarze nie podali nazwiska pijanego trenera, ale ujawnili, że to on wyszkolił m.in. byłego mistrza świata juniorów Viktora Polaska.

Źródło: Super Express

REKLAMA