Polacy nie składają broni. Po „Orła” rusza kolejna ekspedycja poszukiwawcza

By Anonymous - Witold Supiński, Ludwik Błaszczyk:
By Anonymous - Witold Supiński, Ludwik Błaszczyk: "Okręty wojenne 1900-1966", Wydawnictwo MON, Warsaw 1967Narodowe Archiwum Cyfrowe (Sygnatura: 37-797-3) (Polish National Digital Archive), Public Domain, https://commons.wikimedia.org
REKLAMA

W środę z portu w Thyboron w Danii wyruszy dziewiąta ekspedycja w poszukiwaniu wraku zaginionego w maju 1940 r. okrętu wojennego ORP „Orzeł”. W wyprawie weźmie udział 26-osobowa ekipa polsko-duńska.

O kolejnej ekspedycji, której celem jest odnalezienie ORP „Orzeł”, poinformował PAP jeden z jej organizatorów Tomasz Stachura.

Jest to siódmy rok poszukiwań dla ekipy „0Santi Odnaleźć Orła” (Santi to nazwa firmy, której szefem jest Stachura, będąca sponsorem przedsięwzięcia – PAP) i kolejna, dziewiąta już ekspedycja. Zapowiada się szczególna wyprawa z udziałem Gerta Normanna (założyciel firmy JD Contractor oraz Sea War Museum w Thyboron w Danii), z którym ekipa nawiązała współpracę w 2018 roku – wyjaśnił Stachura.

REKLAMA

W tym roku poszukiwania na Morzu Północnym będą prowadzone z udziałem duńskiego statku. Jednostka o długości 77 m i szerokości 14 m posiada pełne wyposażenie, m.in. survay oraz system pozycjonowania DP1. Statek przystosowany jest również do pracy z nurkami.

To bardzo istotna kwestia, gdyż ekipa będzie sprawdzać niezidentyfikowane obiekty, wskazane przez JD Contractor, firmę, która na co dzień pracuje na Morzu Północnym i posiada wiedzę na temat spoczywających tam wraków – wyjaśnił.

Powrót do portu w Thyboron planowany jest na niedzielę.

W tym roku przypada 80. rocznica zaginięcia okrętu ORP „Orzeł”. Mam wielką nadzieję, że uda nam się odkryć „Orła” właśnie teraz. Powtórzę jeszcze raz: nie poddajemy się i szukamy go do skutku – zapewnił Stachura.

Przed ekspedycjami z serii „Santi” odbyło się kilka innych wypraw mających na celu odnalezienie wraku „Orła”. Część z nich prowadziła Marynarka Wojenna działająca wspólnie z kilkoma innymi instytucjami, w tym z Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku. Wszystkie dotychczasowe wyprawy zakończyły się fiaskiem.

Okręt Rzeczpospolitej Polskiej (ORP) Orzeł został zwodowany w holenderskiej stoczni De Schelde w Vlissingen 15 stycznia 1938 r. – jego matką chrzestną była generałowa Jadwiga Sosnkowska. Budowę okrętu w dużej części pokryto ze składek społeczeństwa – 8,2 mln zł przy ogólnym koszcie wynoszącym ok. 10 mln zł. 2 lutego 1938 r. Orzeł został włączony do polskiej Marynarki Wojennej (MW), a 7 lutego zacumował po raz pierwszy w porcie wojennym w Gdyni. Natomiast 10 lutego odbyło się oficjalne powitanie okrętu, z udziałem dowódcy MW admirała Józefa Unruga i gen. Kazimierza Sosnkowskiego.

Rano 1 września 1939 r. okręt wypłynął na Bałtyk, by zabezpieczać polskie wybrzeże przed ewentualnym desantem niemieckim. 15 września zawinął do Tallina, by wysadzić chorego kapitana komandora Henryka Kłoczkowskiego. W wyniku nacisków niemieckich jednostka została internowana, zabrano z niej dziennik pokładowy, mapy i część uzbrojenia. W nocy z 17 na 18 września – po ataku sowieckim na Polskę – załoga porwała okręt z estońskiego portu i, kierując się mapami narysowanymi z pamięci, poprowadziła go w kierunku Anglii. Po trwającym prawie miesiąc rejsie okrętowi – ściganemu przez niemiecką flotę i bombardowanemu przez niemieckie samoloty – udało się 14 października 1939 r. dotrzeć do bazy Rosyth w Wielkiej Brytanii.

Orzeł został przydzielony do Drugiej Flotylli Okrętów Podwodnych w Rosyth. Zimą wychodził wielokrotnie na patrole i służbę konwojową. 8 kwietnia 1940 r. zatopił niemiecki transportowiec wojskowy „Rio de Janeiro”, przewożący żołnierzy i sprzęt wojskowy, czym przyczynił się do zdemaskowania przygotowywanej przez Hitlera inwazji na Norwegię. Wieczorem 23 maja 1940 r. ORP Orzeł wypłynął w kolejny patrol na Morze Północne. Z tej misji już nie wrócił.

Źródło: PAP

REKLAMA