Koronawirus niszczy kraj! Rząd Włoch zamyka szkoły i stadiony – „kraj za zamkniętymi drzwiami”

Włochy przerażone koronawirusem. Foto: pixabay/ wikimedia
Włochy przerażone koronawirusem. Foto: pixabay/ wikimedia
REKLAMA

Rząd Włoch zamyka szkoły i stadiony. „Kraj za zamkniętymi drzwiami” – tak prasa włoska podsumowuje nowe decyzje władz w Rzymie w związku z szerzeniem się koronawirusa. Podkreśla, że zamknięcie wszystkich szkół i uniwersytetów do 15 marca jest bezprecedensowe.

Najnowszy bilans wirusa we Włoszech to 107 zmarłych, ponad 3 tys. zakażonych i 276 osób wyleczonych.

W powojennej historii „nigdy nie zdarzyło się, by na całym terytorium kraju zamknięto szkoły i uniwersytety” – zauważa „La Repubblica”. Odnotowuje przy tym, że specjaliści wskazują na ograniczoność dowodów naukowych potwierdzających skuteczność.

REKLAMA

„Żyjemy w tak niebywałych czasach, że nie ma przydatnych precedensów, a według (niektórych) ekspertów byłoby jeszcze bardziej skuteczne. Gdy szkoły zamknięto ość tego rodzaju kroków.na dwa miesiące” – zaznacza rzymski dziennik.

Wielkiemu kryzysowi epidemiologicznemu towarzyszy jako jego konsekwencja kryzys gospodarczy. „Włochy zatrzymały się, ruch na lotniskach zmniejszył się nawet o 65 proc, wiele wagonów pociągów dużych prędkości jest praktycznie pustych” – wymienia gazeta. Przedstawiając rozmiar strat zauważa, że lotniska na północy notują codziennie o sto tysięcy pasażerów mniej.

Na tych łamach Giuseppe Sala – burmistrz Mediolanu, stolicy najbardziej dotkniętej koronawirusem Lombardii, wyraża opinię, że metropolia potrzebuje dwóch miesięcy, aby się „podnieść”.

Ponadto dziennik informuje o kolejnych krokach podjętych przez rząd, między innymi o rozgrywkach na stadionach bez udziału kibiców.

Rzymskie „Il Messaggero” ogłasza, że Włochy „zamykają się”. Zwraca uwagę na możliwe skutki decyzji o zamknięciu szkół w całym kraju. Jak dodaje, pod znakiem zapytania stoi termin i forma czerwcowych matur.

Wyjaśnia, że otwarte mogą być tylko te kina i teatry, w których zachowana zostanie zalecana odległość jednego metra między widzami.

Rozgrywki piłkarskie mają być rozgrywane na razie przy zamkniętych stadionach, ale już trwa polemika na temat zwrotu biletów – zauważa dziennik z Wiecznego Miasta.

Turyńska „La Stampa” pisze, że przeciwny decyzji o zamknięciu szkół i uniwersytetów w całym kraju był komitet naukowy doradzający rządowi.

„Potrzeba odwagi, żeby zamknąć kraj”

„Potrzeba odwagi, żeby zamknąć kraj” – przyznaje. Przypominając, że premier Giuseppe Conte sam określa się jako „adwokat narodu” miał taką odwagę. „Nie jest powiedziane, że jego decyzja jest słuszna, a tym bardziej, że jest mądra” – podkreśla gazeta.

„Na pewno jest to decyzja lidera, który bierze na siebie odpowiedzialność. A stawką w niej jest jego osobista wiarygodność oraz instytucji, jaką reprezentuje” – zauważa gazeta w komentarzu zatytułowanym „W równowadze między ryzykiem i odwagą”.

Wymieniono następnie wszystkie inne zalecenia na 30 najbliższych dnu. Wśród nich rady, by nie jeździć autobusem, metrem i pociągiem, unikać podawania rąk, obejmowania i całowania w policzki.

„Przesłanie jest proste i zarazem straszne; druga osoba, ktokolwiek by to był, stanowi potencjalne zagrożenie” – podsumowuje „La Stampa”. Ostrzega: „Życie, jakie dotąd znaliśmy, już nie istnieje.”

Katolickie „Avvenire” nazywa zaostrzone kroki w ramach prewencji „lekcją odpowiedzialności”.

REKLAMA